PS Na koniec jeszcze :
"„promieniowanie radioaktywne po katastrofie 2011go roku w Fukushimie (które zagraża życiu na Ziemi) nie jest głównym tematem w newsach,w porównaniu z nieznacznymi tematami, którymi opinia publiczna jest zainteresowana, czyli lokalna przestępczość albo plotki prasy brukowej o celebrytach.
Chwiejny polityczny consensus zarówno w Japonii, Stanach jak i Zachodniej Europie oparty jest na stwierdzeniu: kryzys w Fukushimie został zażegnany…
a prawda, kolejny przecież raz, jest inna: Zbadane i udokumentowane zostało, że trwające ciągle wylewanie radioaktywnej wody do Oceanu Spokojnego powoduje proces postępującego globalnego skażenia ”.
Kanadyjski prof Michel Chosudowski, http://globalresearch.ca
To juz wiem zatem zeby niestety do Japonii sie nie przeprowadzac :-(
Jakies inne kraje, i bardziej optymistyczne tematy ?
Ale po tym przypomnieniu Fukushimy, to, cholera, przypomina mi sie stara katastroficzna ksiazka, czy film, 'Ostatni Brzeg' bodajze Nevil Shute rezyser, tak pamietam...a kiedys mialem ochote na Australie.
Np w ub roku lat było upalnie latem...
normalna 'typowa' belgijska pogoda typu "Chłodne lato nad Morzem północnym brrrr" jakby odchodzi do lamusa.
Ale sporo pada. I mnogo zieleni...
Ja to piszę w kategoriach kontynentalnych, wiadomo że Szkocja jest tu klasą" sama w sobie w ramach 'deszczostanu permanentnego' prawie...
Pozdrawiam,
Kijevna , cenie sobie zwykle Twoje posty,
ale w Norwegii akurat odbieraja polskim rodzinom za tzw niewinnosc czesto.
(Zatem nieuzasadniona zlosliwosc. Czytuje regularnie polska prase papierowa,
i to jest nie tylko tam, a Niemczech, szwecji, na islandii. )
No ale norweskim tez odbieraja, trzeba przyznac.
Czy masz PLAN B na emigracji...?
Witam,
hipotetycznie, nie wdając się w szczegóły dlaczemu ;-) , ale wyobraź sobie że wyniku działania siły wyższej, ekonomii, albo sytuacji osobistej itd musisz - naprawdę - wyjechać ze Szkocji, Anglii, Irlandii, czy Holandii i tak dalej :
to gdzie pojedziesz ? Bo chyba nie do PL ?
Osobiście planowałem Norwegię, ale straciłem złudzenia co do niej i nie moja mentalność raczej, nie potrafię się zmuszać do zimna, myślę np o Hiszpanii,
A Wy ?
Dzięki, pozdro.