W "moich" lasach po nie zebranych prawdziwkach zostały już tylko żółtogąbczaste upiory... Młodych praktycznie już nie ma wcale... ;/
Z tego co słyszałem, przeniosły się na południe... ;/p
Ponieważ ten rok był tak obfity w grzyby...praktycznie za każdym razem jeździłem w nowe miejsca... W ubiegłym tygodniu znaleźliśmy nową miejscówkę np. na rydze... Było ich tyle, że można było kosić kosą...niestety po sprawdzeniu kilkunastu grzybów...zostawiliśmy je w lesie... Robactwo uprzedziło nas o dobry tydzień... ;/p
Smutny finał grzybobrania...
"Nie znali umiaru. 1700 euro kary dla grzybiarzy"
https://finanse.wp.pl/nie-znali-umiaru-1700-euro-kary-dla-grzybiarzy-629...
...za Wiki... :
Dobry grzyb jadalny, ale jadalne są tylko zupełnie młode, zamknięte, w całości białe okazy. Starsze owocniki ciemno zabarwione, rozpływają się i nie nadają się do spożycia[5]. Rozkład komórek grzyba w trakcie dojrzewania (autoliza) trwa zaledwie kilka godzin. Z tego też powodu dla celów spożywczych mogą być zbierane tylko bardzo młode kapelusze, bez śladów czernienia. Nadaje się do zup i ciemnych sosów. Ma subtelny smak i delikatny miąższ. Aby zachować ten jego oryginalny smak, nie należy dodawać czosnku, ani innych mocnych przypraw. Bardzo smaczną przystawkę stanowią jego kapelusze zanurzone w cieście piwnym i przysmażane na tłuszczu[8].
W niektórych atlasach grzybów podawano dawniej, że grzyb ten jest trujący w połączeniu z alkoholem. Badania naukowe wykazały jednak, że czernidłak kołpakowaty nie zawiera związków chemicznych, które mogłyby być trujące w połączeniu z alkoholem[7], zawiera jednak substancje blokujące metabolizm alkoholu etylowego, co w połączeniu ze spożyciem owego alkoholu może skutkować długim, nawet trzydniowym, zatruciem (tzw. kacem)[8].
Czernidłaki lepsze od kanii! Szczególnie biorąc pod uwagę, że tej drugiej tutaj niewiele. Z innych ciekawostek polecam żółciaka siarkowego (młode owocniki) no i muchomora czerwieniejącego :)
Grzyby jeszcze się nie skończyły. Chwilowa przerwa po pierwszym wysypie. Opieńki faktycznie wczesnie w tym roku, ale np, na miejscówkach, gdzie w poprzednich latach rosły później - w tym roku jeszcze nie było. Czyli wszystko przed nimi.
Ponieważ wczoraj pierwszy raz w tym roku spotkałem grzyby to zaryzykuje twierdzenie, że sezon 2018 się chyba rozpoczął... (?)
trochę na wyrost...bo to była tylko jedna rodzina Maślaków... ;]p