Z tekstu pod linkiem:
"Za pół roku zakończy się tzw. narodowy program prokreacyjny. Na razie jego efekty są mizerne. Kosztował 46 milionów złotych, a jego efektem były zaledwie 294 ciąże.
(...)
Rząd postanowił w ten sposób zastąpić poprzedni program finansowania zapłodnień metodą in vitro. Kosztował on 244 miliony złotych i dzięki niemu urodziło się 22,2 tys. dzieci. Koszt? Nieco ponad 13,2 tysiąca złotych na każde urodzone dziecko. Problem w tym, że Radziwiłł (obecnie wojewoda mazowiecki) jest przeciwnikiem zapłodnienia pozaustrojowego."
https://zdrowie.wprost.pl/dziecko/ciaza/10213914/nieplodnosc-w-polsce-ro...
Nie chce cie kompromitowac, ale wg. mojego kalkulatora to twoje 1.5mln par to moje 3miliony ludzi.
Nigdzie nie pisalem ze wiecej.
To ty napisales ze nieplodnosc to bzdura.
Jak dla mnie 3 miliony ludzi to nie bzdura.
Sprawdzaj dane zanim napiszesz, więcej nie może niż nie chce, a dodatkowo: "Jedno z badań przeprowadzanych zarówno w Polsce, jak i za granicą polega na zadawaniu parom pytania o plany reprodukcyjne przed urodzeniem pierwszego dziecka i po. Wyniki są interesujące: przed pierwszym dzieckiem to zazwyczaj kobiety chcą mieć szybciej i więcej dzieci. Po pierwszym dziecku ta proporcja się odwraca, i to dosyć drastycznie. Interpretuje się to jako rezultat obciążenia kobiet rodzicielstwem – przed urodzeniem pierwszego dziecka mężczyźni boją się ograniczeń i obowiązków z nim związanych. Jednak potem okazuje się, że koszty rodzicielstwa ponoszą przeważnie kobiety – one już „mają dość”, podczas gdy ich partnerzy nie odczuwają tak bardzo skutków bycia rodzicem."
Czytaj tomus aż zrozumiesz: "Jedno z badań przeprowadzanych zarówno w Polsce, jak i za granicą polega na zadawaniu parom pytania o plany reprodukcyjne przed urodzeniem pierwszego dziecka i po. Wyniki są interesujące: przed pierwszym dzieckiem to zazwyczaj kobiety chcą mieć szybciej i więcej dzieci. Po pierwszym dziecku ta proporcja się odwraca, i to dosyć drastycznie. Interpretuje się to jako rezultat obciążenia kobiet rodzicielstwem – przed urodzeniem pierwszego dziecka mężczyźni boją się ograniczeń i obowiązków z nim związanych. Jednak potem okazuje się, że koszty rodzicielstwa ponoszą przeważnie kobiety – one już „mają dość”, podczas gdy ich partnerzy nie odczuwają tak bardzo skutków bycia rodzicem."
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.