Jozef Flawiusz
W tym czasie stał się [przyczyną nowych zaburzeń niejaki] Jezus, człowiek mądry, jeżeli w ogóle można nazwać go człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy z radością przyjmują prawdę. Zjednał sobie wielu Żydów, jako też Greków. On to [uchodził za niego, lecz nim nie był] był Chrystusem. A gdy wskutek doniesienia najznakomitszych z nas mężów Piłat osądził go na śmierć krzyżową, jego dawni miłujący go [uczniowie] nie przestali [o nim głosić, że] trzeciego dnia ukazał im się znów jako żywy, co o nim, jak i wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiedzieli boscy prorocy. I odtąd, aż po dzień dzisiejszy, istnieje plemię chrześcijan, którzy od niego otrzymali tę nazwę
Mara ben Serapion
Jaką korzyść osiągnęli Żydzi z tego, że skazali swego mądrego króla? Przecież wkrótce potem znikło ich królestwo. Sprawiedliwie Bóg pomścił tych trzech mędrców. Ateńczycy poginęli z głodu, tych z Samos pochłonęło morze, Żydzi – zrujnowani i wypędzeni z własnego kraju – żyją w całkowitym rozproszeniu. Lecz Sokrates nie umarł całkowicie – nadal żył w naukach Platona; Pitagoras nie umarł całkowicie – żył nadal w posągu Hery; nie umarł także całkowicie mądry król – żył nadal w swojej nauce
Tacyt
Atoli ani pod wpływem zabiegów ludzkich, ani darowizn, albo ofiar błagalnych na rzecz bogów nie ustępowała hańbiąca pogłoska, lecz wierzono, że pożar [Rzymu] był nakazany. Aby więc ją usunąć, podstawił Neron winowajców i dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których znienawidzono dla ich sromot, a których gmin chrześcijanami nazywał. Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany był na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata; a przytłumiony na razie zgubny zabobon znowu wybuchnął, nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy, dokąd wszystko, co potworne albo sromotne, zewsząd napływa i licznych znajduje zwolenników
Swetoniusz
Wyrzucił z Rzymu wszystkich Żydów, którzy ciągle wywoływali rozruchy, podburzeni przez niejakiego Chrestosa
Wszysco to byli historycy niechrzescijanscy I posiadajacy opinie obiektywnych...
No przeciez napisal ze Jozef Flawiusz, ktory nie zaszczycil Jezusa opisem. Stwierdzil jedynie ze sadzony byl Jakub BRAT Jezusa.
Czlowiek spodziewalby sie chociaz dwoch zdan po tym calym chodzeniu po wodzie wskrzeszaniu umarlych i winie z wody. Wszystkie niechrzescijanskie opisy sa wtorne i prawdopodobnie zmanipulowane pozniej.
Lukian z Samosad
Do dzisiaj czczą, jak wiadomo, tamtego wielkiego Człowieka, ukrzyżowanego w Palestynie za to, że wprowadził między ludzi te nowe obrzędy. […] Żywią bowiem ci nieszczęśliwi przekonanie, że po wsze czasy będą nieśmiertelni i że ich życie trwać będzie na wieki. Dlatego też lekceważą śmierć i wielu z nich dobrowolnie się na nią wydaje. Nadto pierwszy prawodawca wzbudził w nich przekonanie, że wszyscy nawzajem są braćmi, z chwilą, gdy się nawrócą, wyprą bogów helleńskich, uczczą tego ukrzyżowanego mędrca i będą pędzić życie wedle jego praw. Do wszystkiego więc odnoszą się z równym lekceważeniem i wszystko uważają za wspólne dobro…
Galen z Pergamonu
Łatwiej byłoby poznać jakikolwiek dowód, zły czy dobry, ale w końcu jakąś rację wystarczającą, aby od początku do końca nie słyszeć - jak to się dzieje w nauce Mojżesza i Chrystusa - o prawach niesprawdzalnych, i to w dziedzinie, gdzie są jak najmniej na miejscu.
- Łatwiej byłoby przekonać uczniów Mojżesza i Chrystusa niż należących do szkół lekarzy i filozofów.
- Gdybym miał na myśli ludzi, którzy uczą swych uczniów tak, jak zwolennicy Mojżesza i Chrystusa, aby przyjmowali wszystko na wiarę, nie podawałbym wam definicji.
- Większość ludzi nie może śledzić wywodów z napiętą uwagą i dlatego potrzeba, żeby wykładano w przypowieściach [...] I dlatego w naszych czasach widzieliśmy ludzi nazywanych chrześcijanami, którzy swoją wiarę opierają na przypowieściach. Postępują oni czasami jak prawdziwi filozofowie, bowiem mamy przed oczyma ich pogardę śmierci oraz to, że z powodu skromności powstrzymują się od życia płciowego. Są pomiędzy nimi kobiety i mężczyźni, którzy przez całe życie wstrzymują się od życia małżeńskiego. Są pomiędzy nimi również i tacy, którzy tak postępują w ascezie duchowej i w surowej dyscyplinie wewnętrznej, że, zaiste, nie ustępują prawdziwym filozofom.
Nie mowiac o samych Ewangeliach, przyjmijcie na ludzki rozum, ze garstka mlodych mezczyzn spotyka sie I ustalaja jakas bajke o jakims synu Boga, pozniej to spisuja w czterech troche rozniocych sie wersjach I radosnie ida na smierc, ze spiewem na ustach I wiare w ta bajke (jeden apostol tylko umarl smiercia naturalna). Tak by sie moglo zachowac dwoch szalencow a nie cala 12nastka nie mowiac o tysiacach wiernych...
Zbytnik ale chwila moment Hitler tez mial gadane I potrafil porwac miliony ludzi:)
Jezus nie byl nikim innym jak goscie z haryzma ktory swoimi opowiesciami potrafil porwac ludzi I namieszac im w glowach .
Kosciol katolicki do swojej wladzy tez dochodzil poprzez morderstwa , gwalty oraz grabierze.
Dziwnym trafem podobienstwo 3 rzeszy do kosciola katolickiego jest calkiem sporo.
Zmienily sie sposoby narzucania wlasnej woli ciemnemu ludowi ale cel dominacji nad swiatem zostal ten sam .
Zreszta Wikipedia, ktorej nie mozna zarzucic, ze jest pod wplywem jakiejs religii, raczej jest w pogladach kontrowersyjnych prolewacka podaje…
Współcześnie panuje ogólny konsensus badaczy głównego nurtu co do faktu istnienia Jezusa[29][30]. W starożytności nigdy nie kwestionowano tego faktu w polemice z chrześcijanami[31]. Życie Jezusa – jak na standardy epoki – jest udokumentowane bardzo bogato – zarówno w źródłach chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich[32]. Źródła niechrześcijańskie wskazujące na istnienie Jezusa pochodzą od historyków żyjących w pierwszym stuleciu naszej ery: rzymskiego Tacyta oraz żydowskiego Józefa Flawiusza.
od ciebie robercik to chyba nikt nigdy nie dostal lania na tym portalu
wklejacie w kolko to samo - kroniki falszowanie nieudolnie i z bledami w wiekach ciemnych oraz opowiesci o sekcie chrzescijanskiej ktore przeciez nie sa dowodem na istnienie nikogo poza grupa oszolomow wierzacych w jakies bzdury :D
"Jezus miał być ukrzyżowany za Tyberiusza, z rozkazu Poncjusza Piłata, ponieważ uważał się za króla żydowskiego. Tyberiusz był władcą podejrzliwym, który chciał być powiadamiany o wszystkim, co się działo w jego Imperium; np. zarządził śledztwo, ponieważ żeglarze, płynąc wzdłuż wybrzeży Grecji, mniemali usłyszeć, jak wołano, że wielki Pan umarł (do niedawna sądzono, że w oznaczało to rychły upadek pogaństwa wraz ze śmiercią Jezusa, w rzeczywistości był to fragment syryjskich obrządków lamentacyjnych po śmierci boga Adonisa, którego niewymawialne imię brzmiało Thamuz). Poncjusz Piłat winien był Tyberiuszowi złożyć raport o śmierci Jezusa, chociażby dla uwydatnienia swej własnej czujności, jako prokuratora dobrze strzegącego wszelkich przejawów niesubordynacji. Dowodem, że ten raport był nie do znalezienia, jest, że chrześcijanie już z początkiem II-go w. sfabrykowali inny, który posiadamy jeszcze, który Justyn i Tertulian uważali za autentyczny, i że poganie w czwartym wieku puścili w ruch inny, który czytał Euzebiusz, i który był również fałszerstwem." Zobacz źródło
Być może największym cudem Jezusa było to, że jednak kiedyś żył, nauczał tłumy i nikt tego nie dostrzegł, "Sparaliżowani odzyskiwali władzę w nogach, ślepym zdarzało się przejrzeć na oczy, a umarli powracali do życia, ale historycy z Palestyny, Grecji, Rzymu nie zauważali tego" (Deschner)
Te kilka słów, które Talmud poświęca Jezusowi, nastręczają zagadnienia nie do rozwiązania. Powiedziane jest mianowicie, że Rabbi Joszu ben Parahyah uciekł do Aleksandrii wraz ze swym uczniem Jezusem, aby uniknąć prześladowań króla żydowskiego Janneusza (103-76 przed Chr.); za swym powrotem Jezus założył sektę Żydów odstępców. Byliby więc istnieli uczniowie Jezusa na stulecie przed erą chrześcijańską ! Jak wytłumaczyć narodziny podobnej legendy, gdyby nauczanie Jezusa w epoce, którą mu wyznaczają, pozostawiło było kilka ściśle określonych pamiątek?"
Żadne kroniki żydowskie nie notują trzygodzinnego zaćmienia Słońca, które ok. 30 roku miało towarzyszyć śmierci Jezusa na krzyżu. Nikt nie wie o powstawaniu zmarłych z grobu w tym samym czasie, ani o trzęsieniu ziemi. Tak samo zastanawiający jest brak wzmianki o tym, że zasłona świątynna rozdarła się wpół, a odgrywała ona tak ważną rolę w świątyni, że nie sposób sobie wyobrazić, że wszyscy kronikarze żydowscy przemilczeli ten fakt. Najpewniej trzeba tutaj winę przypisać żydowskiemu spiskowi antychrześcijańskiemu. :D
jest taka teoria historyczna, ktora jest warta przemyslenia. Otoz imie Jezus bylo bardzo popularne w tym okresie posrod Zydow. Okres w ktorym Chrystus ponoc dzialal byl okresem burzliwym, pelnym nawiedzonych "prorokow", a takze dzialalnosci antyrzymskiej i jest mozliwe ze te naiwne historyjki rzeczywiscie nie sa do konca wyssane z palca i stanowia mix zywotow np 3 jozkow, z ktorych jeden byl ciesla, drugi byl nawiedzony a trzeci byl przywodca lokalnej partyzantki i mogl sie obwolac nawet krolem zydowskim. reszta to juz tylko wytwor wyobrazni Zydow ktorzy potrzebowali religijnego wsparcia po wojnach z Rzymem i wypedzeniu ich ze swojej ojczyzny
Oczywiscie, ze wierchuszka zydowska, wraz z kaplanami I calymi nobliwymi rodami byla przeciwna Jezusowi, po co mialaby jeszcze ten kult roogniac umieszczjac opisy w swoich pismach.
Zreszta praeciez dlatego go zabili, szczegoly takie jak czy bylo zacmienie slonca w chwili smierci nie sa wazne co do faktu autentycznosci Jezusa a o tym ta polemika...
To może nawet nie takie trudne: w okresie Bożego Narodzenia w krajach anglosaskich planetaria często pokazują jak wyglądało niebo w czasach narodzin Jezusa z Nazaretu... To taka miejscowa świąteczno-świecka tradycja. Więc wystarczy takowe znaleźć, sprawdzić program i wybrać się tam z wizytą! (choćby w ramach lepszego poznania kultury, cywilizacji kraju zamieszkania!).Czy po prostu oglądając jaki dobry dokumentalny film np z youtube na ten termat (jest takich niemało, wystarczy poszukać “star of bethlehem” youtube np w google-u).... Albo można to zrobić u siebie w domu, na swoim komputerze używając jakiegoś dobrego programu symulującego stan nieba widzianego w określonym miejscu w danej chwili (np Stellarium)..
Wyjaśnijmy od razu łączące się z tym trudności. O ile nikt poważny (poza zakutymi ignorantami) nie kwestionuje współcześnie samego historycznego faktu narodzin Jezusa z Nazaretu to nie bardzo wiadomo kiedy się to dokładnie stało. Musiało się to stać oczywiście za życia króla Heroda. Ale tu jest problem, bo ten zmarł najprawdopodobniej, o ile wiadomo, w 4 r przed naszą erą... Twórca naszego kalendarza, uczony mnich Denys [500-545] najprawdopodobniej się więc o kilka lat pomylił! Choć z dokładnymi datami odległych wydarzeń często są kłopoty - są i tacy którzy mówią, że król Herod żył do 1 r przed naszą erą! A ponieważ na rozkaz Heroda miano wymordować w Betlejem dzieci do 2 lat - o czym wspomina również niechrześcijański pisarz czy historyk łaciński Macrobe czyli Flavius Macrobius Ambrosius Theodosius (rzymianie śmieli się z Heroda, mawiali – robiąc aluzję do tego, że ten władca nie jadał wieprzowiny i że wymordował część swej rodziny – że lepiej być jego świnią niż synem!),więc narodziny Jezusa z Nazaretu należałoby może raczej przesunąć gdzieś na rok 6 czy 3 przed naszą erą...
Niektórzy – zwłaszcza pasjonaci astronomii - starają się datę narodzin Jezusa znaleźć inaczej: analizując stan nieba około roku zerowego, szukając nadzwyczajnych, unikalnych konstelacji planet, komet,gwiazd itp itd! Takich które mogły ewentualnie natchnąć astrologów perskich czy innych... Astronomia pozwala bowiem nie tylko na przewidywanie widoku nieba w przyszłości ale i na odtwarzanie widoku sklepienia niebieskiego w odległej przeszłości... No a do tego są jeszcze dodatkowe informacje w starych kronikach chińskich, koreańskich czy w zapiskach babilońskich o niezwykłych zjawiskach astronomicznych, o kometach, nowych gwiazdach itp itd. Choć nie bardzo też wiadomo CO się stało, co dokładnie zobaczyli magowie-królowie...
Wielu najsłynniejszych uczonych-astronomów robiło takie analizy, stawiało hipotezy np Kepler [1571-1630]. Napisano na ten temat wiele książek i artykułów, to temat który w okresie Świąt co roku regularnie powraca. W 2014r obyło się temu poświęcone kolokwium na uniwerstecie w Groningen. Najnowsze hipotezy zwracają np specjalną uwagę np.bardzo rzadkie zjawisko obserwowane w 6r przed naszą erą gdy słońce, księżyc, Jowisz oraz Saturn znajdowały się w gwiazdozbiorze Barana, patrz:
https://www.bbc.com/news/magazine-20730828
Inni uważają za « gwiazdą betlejemską » połączenie się pozycji (tj zlanie się w jedną b.jasną « gwiazdę » ) Jowisza i Wenus z 17 czerwca 2r przed naszą erą : https://blog.nationalgeographic.org/2011/12/26/searching-for-the-star-of...
Ryan MacPherson opisuje tutaj: https://www.intoyourhandsllc.com/blog/140-searching-for-the-star-of-beth... jak używał Stellarium na swoim komputerze do tego celu (« Searching for the Star of Bethlehem with Stellarium »).
A tu pierwszy lepszy film z youtube o tej tematyce :
Wesołych Świąt !