No - to jak jest wiele opcji do wyboru to po co wyjeżdzasz z rozrodczościa i chodzeniem po mięso? Co chcesz przez to powiedzieć?
Widzisz i tak to jest - sam piszesz bzdury bez ładu i składu i jak sie to wytknie, to juz obraz boska:) Przerabiane wiele razy:) Można sie panem facetem tylko zgadzac i tylko chwalić jak ładnie napisał - krytykowac już nie:)
Ok juz tlumacze: Bo mieso I rozrodczosc jest takim podstawowym pierwotnym zjawiskiem dla ludzkosci. Widocznie jestem ograniczony I nic innego mi nie przyszlo do glowy. Chociaz poczekaj.... niech bedzie ogladanie serialu i podcieraniem tylka synowi (ja podcieram srake mojego dziecka jak wracam z pracy zeby zona mogla sobie odpoczac po calym dniu z naszymi dwoma synami I obejrzec serial) - polechtalem tym twoje feministyczne kubki smakowe?
To chce powiedziec "na przyklad" ze facet nie urodzi dziecka, ale moze zostac z dzieckiem po porodzie a Ty mozesz zabrac dzide I isc do roboty.
I nie musiasz sie ze mna zgadzac, pozostan w swoim swiecie jezeli jest to dla ciebie nirvana I nikt nie bedzie Cie z tego swiata zabieral... Ja lubie krytyke - jak jest konstruktywna...
Milego dnia :)))
No i co z tym 'pierwotym zjawiskiem dla ludzkosci' skoro życie ludzkie - przynajmniej tutaj - juz sie do tego nie sprowadza? Co sam stwierdziłes że można robić, co się chce? Kobiety nad tym raczej nie ubolewaja, że maja przywilej rodzenia, wkurzają sie tylko do sprowadzania ich do roli rozrodczej i ile przez wieki przez to musiały wycierpieć. Oraz, że cały czas sa o to pretensje, a to że nie rodzą, a to, że do niczego innego sie nie nadają, że mają siedzieć cicho, bocośtam...
Zycie sie tutaj do tego nie sprowadza??? Wow
To powiedz mi jak dostarczasz energii organizmowi? ladujesz sie jak Tesla czy masz kielbache w lodowce? Pierwotna dzida to dzisiaj karta platnicza I Tesco, albo kebab u turka...
Rozrodczosc, well... z tego co ostatnio sprawdzilem to generalnie celem ludzkosci jest przetrwanie a nie samodestrukcja (choc i w tym jestesmy dobrzy) a to jest zwiazane z rozrodczoscia, I tylko kobieta rodzi gatunek ludzki puki co...
Jezeli bys czytala mnie ze zrozumieniem, to bys wiedziala ze ja sprowadzam kobiete do roli przyjaciela a nie pojemnika na embriony...
Moze w swoim zuciu spotkalas palanta/ow, nie wiem ale nie wszyscy faceci widza w tobie (....................) wstaw sobie tam co uwazasz. Sa tacy ktorzy szanuja swoje kobiety I wynosza je na piedestal.... I nie obchodzi mnie ze ktos cos bocostam bo skupiam sie na wlasnym otoczeniu I tym zeby ludziom wokol mnie bylo dobrze, bo to zycie jest za krotkie na walke z wiatrakami.... Mam nadzieje ze zalapalas metafore.... trudne slowo....
?
Pracuję, zarabiam, kupuje produkty, gotuję, zjadam. Nie idę upolowac mamuta, podobnie jak ty:) I meskie ramię nie jest tu niezbędne do przetrwania.
A rodzenie faktycznie jest - także uświadom sobie gdzie teraz stoisz;););)
I nigdzie nie napisałam, że ty sprowdzasz kobiety do jakiejś roli - czytaj tez uwaznie i nadazaj za tokiem dyskusji. Nie trzeba wynosić kobiet na piedestał - trzeba uznawać je za równorzednego człowieka i szanowac jak każdego - proste. To redukuje wiele problemów i zbednej szarpaniny, ale nadal nie jest powszechne.
Także to, co sie dzieje między dwojdiem ludzi, którzy są w zwiazku odbiega trochę od ogólnej interakcji, wiec może nie trzeba mieszac tego do dyskusji?
"Pracuję, zarabiam, kupuje produkty, gotuję, zjadam. "
No wlasnie to jest forma zdobywania miecha, metafory to nie latwe rzeczy...
"A rodzenie faktycznie jest - także uświadom sobie gdzie teraz stoisz;););)"
Siedze, w pracy siedze.... Cogito, ergo sum, siedze wiec nie stoje... Mama mnie urodzila, kochana mamusia moja jedyna...
"I nigdzie nie napisałam, że ty sprowdzasz kobiety do jakiejś roli"
A ja nie napisalem ze ty napisalas, tylko to co ja uwazam....
"czytaj tez uwaznie i nadazaj za tokiem dyskusji"
Sek w tym ze czytam, I ze zdumieniem sam sie sobie dziwie ze dalej to czytam, oj moja biedna spracowana glowa, podozajaca za dyskusja z jedna osoba....
"Także to, co sie dzieje między dwojdiem ludzi, którzy są w zwiazku odbiega trochę od ogólnej interakcji, wiec może nie trzeba mieszac tego do dyskusji?""
Trzeba bo to jest dla mnie podstawa relacji miedzyludzkich, nie obchodza mnie inni tylko moje najblizsze otoczenie, nie obchodzisz mnie Ty I twoje przekonania bo Cie bie znam,i pewnie jakbym Cie spotkal przypadkiem to bym nie ubil nawet z Toba muchy w klopie...
A poza tym jest masa zwiazkow w ktorych zona jest bita, poniewierana i traktowana gorzej od szmaty do podlogi I to wlasnie jest bardzo ze soba powiazane I to powinno byc naglosnione...
'harrier - dalabys sobie spokoj z pisanem o molestowaniu. po tym jak napisalas ze kobieta dzialajaca w ruchu #metoo, molestujac faceta nie zrobila nic zlego, skompromitowalas sie w tym temacie do szczetu'
???
Wklej to. Bo zmyslasz. Znowu. Albo masz halunki: jak wtedy, kiedy widzisz mnie przy katafalku I mowisz do swojej wizji harrier. Ja mam wklejac, jak Ci sie zwiduje? Chcesz?
Niedoczytałes znowu - pewnie nie chciałeś... nie ma juz konieczności podziału rol i kobieta też na to mięcho pracuje. Jedyne, czego ty nie zrobisz - i pisałam to juz wielokrotnie to nie donosisz i nie urodzisz.
I wlasnie tak cię nie obchodza inni, że piszesz wywody obcej kobiecie na portalu internetowym aha:) Mieszając do tego jakies role społeczne, biologiccznie i tradycyjnie usankcjonowane... uhm... bo żyjesz na bezludnej wyspie sam z żoną... taaa
Partner/partnerka to jest inna para kaloszy, ze względu na to, że sie tą osobę wybrało i z nią zyje - więc siła rzeczy nalezy szanować i starać się dobre z nią zyć. A z innymi w społeczeństwie warto też, ale niekoniecznie trzeba.
Takze jak cie nie obchodza inni to skup się na swoim przykładzie (nadal bede uwazała, że nie ma on znaczenia dla ogolnej dyskusji), albo w ogóle nie zaczynaj pisać bo już widac, że nie wiesz co chciałes powiedzieć.
Sprawy przemocy w rodzinie i poza nią są oczywiście nagłasniane, sa organizacje pomocowe itp - cieżko nie zauwazyć. Ale i taka przemoc i taka dyskusja jak ta pokazuje inne strony tej samej podstawy - przekonania męskiego o tym, ze kobieta jest istotą niższą, poddaną, której mozna nawtykac, uderzyć, zmolestować. Bicie i gwałty to ordynarna przemoc, ale sa i bardziej subtelne formy typu: tak cie stworzyla natura, idź do garów... Nadal są. Czasem wystarczy troche z kimś pogadac i mozna sie zorientowac w sytuacji:)
I nie liz sobie jaj tak publicznie - to obrzydliwe;)
Widzisz tomaszku, to ciagle daleko mniej niż liczba osób uwazających, że masz problem z kobietami:) I co teraz? Bierzesz sobie do serca?
Oczywiście, że nie:) To po co machasz mi tu opiniami innych, którzy dodatku nie potrafią jej uzasadnić?
A nie, to nie mi machasz, tylko rozpaczliwie próbujesz łapac czego sie da, żeby mnie spróbowac zdyskredytować. No, skoro inaczej nie potrafisz, to powodzenia:)
P.S: z tego co pamiętam to od czasu twojej nieszczesnej kompromitacji z własnymi danymi to ja jestem nazywana przez ciebie stalkerką? Coś ci znowu nie styknęło;)
Oczywiście potrafisz wkleic gdzie nazwałam cię stalkerem, molestantem i potworem? Buhahaha ubaw od rana.
Zakladam temat dla tych wszystkich walczacych, bo w prawie kazdej dyskusji skaczecie sobie do oczu, na poczatek prosze....:)
https://kobieta.wp.pl/potraktuj-mnie-jak-kawal-miecha-w-2018-nauczymy-si...