No i znowu się zaczyna.
Teraz u mnie niby "tylko" 24 stopnie, ale od czwartku do niedzieli będzie dobijać do trzech dych.
Buziaki:
;p
31 stopni w cieniu.
Kolejny raz załapałem się na kilka dni wolnego akurat w czasie największych upałów. Nie jestem pewnien, czy cieszyć się, czy płakać. Plan na jutro to plaża w Filey, bo ma być 10 stopni chłodniej niż u mnie, ale wciąż się waham, bo za każdym razem, gdy robię wypad nad morze, nawet w niezbyt słoneczny dzień, wracam spieczony tak, że długie portki ocierające się o łydki sprawiają ból, że o goleniu pyska nie wspomnę.
Gdy zapadnie zmrok a nad Albionem nie będzie chmurki (jak w Aberdeenshire) wyjdź i popatrz w niebo.
https://www.space.com/32868-perseid-meteor-shower-guide.html
Ej ty tam, dwa posty wyżej, nie bądź taki mądry. ;p
Chałupa stuletnia, cegłowa, nieskalana tynkiem, z chłodną piwnicą, w której ze cztery pokolenia górników znajdowały chłód i ukojenie po piekle pracy pod ziemią. ;) Najpierw musiałbym jednak zatrudnić mayowe kury do wyżarcia pająków. ;)
Jasne, że słusznie prawisz, ale w tej chwili reaguję alergicznie na wszystko, co kojarzy się z ciepłem.
30°
Złapałem się na tym, że dzisiaj w aucie wyłączyłem ogrzewanie.