Jest wyspa do pogonki, dziesięć minut z buta po wodzie do Arran. Ponad 11 ha, z chałupą 5 bed, na wyspie latarnia. Około 350 koła.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-08-12/szkocka-wyspa-do-kupienia...
i
https://www.bbc.co.uk/news/uk-scotland-62434747
Link do oferty:
https://www.knightfrank.co.uk/properties/residential/for-sale/isle-of-ar...
21 stopni.
Maluch miał słaby silnik i często trzeba było wachlować biegami 3-4, wtedy można było pasażerce po kolanku jeździć niby tak przypadkiem. Teraz po latach to kanapa SUVa w skórze nie jest tak wygodna, za młodu to człowiek był bardziej wygimnastykowany i do uciech maluszek był jak znalazł nawet z tymi skajowymi siedzeniami lubiącymi kleić się do gołej dudy.
Nie znam się na wczesnym wstawaniu, ale skoro to prawda, to ten pociąg wiezie do wariatkowa setkę nowych kuracjuszy. Końduktor wyszedł z kanciapy nie w białym kitlu, a w błękitnym sweterku, i dla zmyły sprawdza bilety, zamiast rozdawać tabletki. Trudno, może rozdadzą prowiant później.
Oprócz konduktora jedzie z nami kilku Napoleonów, dwie napoleonki, jedna kura nioska, i Olaf Ludwig na niewidzialnym rowerze, Maszynisty brak. Zatrzyma nas tylko koniec torów. Albo i nie.
21°, zdaniem MetOffice. 4 stopnie na godzinę - tempo angielskiego weekendowego imprezowicza, wdrapującego się o tej porze po schodach do sypialni.
co do niosek...kurna jedna moja dziewczynka kwoczy sie, sensu urojona ciaza, siedzi w domku na gdziezdzie i nie chce wyjsc, juz trzeci dzien tak siedzi...jest agresywna, wczoraj sprzatalam, jej apartament, to larwe musialam sila przesunac w inne miejsce, zeby miala czysto i mnie zaatakowala...wredna, siedzi na jednym jajku, cala rozwalona, nie je i nie pije...i to ma tak siedziec do 3 tygodni,
"jedna moja dziewczynka kwoczy sie, sensu urojona ciaza, siedzi w domku na gdziezdzie i nie chce wyjsc, juz trzeci dzien tak siedzi...jest agresywna"
Wątek o niedopchniętych samicach znajduje się pod tym adresem:
http://www.emito.net/spolecznosc/fora_tematyczne/dyskusja_ogolna/wojna_p...
:p
20° i ponoć dużo więcej nie będzie. Żeby nacieszyć się taką temperaturą, musiałem udać się na emigrację wewnętrzną, na moim zadupiu ma być dychę więcej. :/
W pociągu było trochę Ukrainek, zwerbowanych do pracy przez pobliską fabrykę. Zazdroszczę im okolicy, bo czego więcej można zazdrościć tym nieboraczkom. :(
Kawczan dla oktarynki, w papierowym kubeczku - tak, jak lubi najbardziej. ;)
Złapałem się na tym, że dzisiaj w aucie wyłączyłem ogrzewanie.