Delirium, no jak to? Ty w kolko nawracasz do 'tak ze/takze', takie ci sie to zabawne wydaje, ze w roznych tematach musisz tym 'blysnac' i w porzo.
Ja sie odnioslam w 3 do pogladow mustanga, ze kazdy tyle zarabia, na ile sie wycenia, ze nawet w czasie recesji poradzi sobie, no chyba ze nieudacznik. Uwazam, ze te poglady sa niespojne ( delikatnie mowiac) z obawami, ze grozi ''najgorsza recesja'', megabezrobocie itp. Bo jesli kazdy sie 'dobrze wyceni' i 'poradzi sobie', to nie ma sie czego obawiac, tak? Co to za manipulacja, tak pletliscie radosnie i z podziwem o ludziach obrotnych, co, juz nie starczy tej obrotnosci? bo nieudacznicy zlosliwie nie chca umrzec w dwa miesiace?
Poziom zanizyles ty, wyzywajac mnie, zupelnie nieadekwatnie, jak w amoku - ze jestem konfidentem ( bo prosze, zeby bez wyzwisk?), ze jestem 'bezrobotna' ( nieprawda, no i zwykle chamstwo, juz nie bede cytowac, widac jak ci sie ulalo na pierwszej stronie. Jakies ze mam gdzies isc, potem, ze ty idziesz, a siedzisz jak przyklejony - powazny jestes?
Przeciez wy w ogole po polsku nie umiecie z kolega - jak 'emeryt' jest naraz 'pasozytem spolecznym' ( mustang). Czlowieku, emeryt pracowal, wiele lat! I nadal jeszcze czesto pracuje, choc nieodplatnie: opiekuje sie domownikami, dziala w wolontariatach ( bardzo duzy udzial mojej grupy wiekowej i starszych). Jaki on pasozyt spoleczny?
Wiem, że nie masz się do czego przyczepic, dlatego rozpaczliwie próbujesz sprzedać info o jakichś tam moich znajomych, którzy coś tam mają za uszami:)
A przeciez wiesz doskonale, że i znajomych miałam duzo 'ciekawszych', tyle, że wstydliwi byli i się tajniaczyli ze swoimi 'osiągnięciami' jakoś:)
No, ale może teraz juz nowemu towarzystwu wyznali swoje grzeszki i zostali przyjęci z otwartymi ramionami:) W końcu swój do swego ciągnie:)
jak 'emeryt' jest naraz 'pasozytem spolecznym' ( mustang).
po polsku to Ty nie rozumiesz harier, notatki z Wielkiej ksiegi cytatow Emito Ci sie pomieszaly? Przytocz choc jeden moj wpis traktujacy o tym ze emeryt jest pasozytem spolecznym. Pasozytnicze jest przeswiadczenie o tym ze dla Twojej wygodody trzeba bylo zamknac zaklady pracy, trzeba pozbawic ludzi zrodel dochodu i zniszczyc gospodarke, bo Ty obawiasz sie ze zlapiesz wirusa. Nie wiem czy nie gorsze sa tez Twoje marzenia o wprowadzeniu Universal Income, ktory jest jeszcze wiekszym zagrozeniem dla panstwa niz Twoj egoizm i "obawa o utrate zdrowia". Nie pisze ze umrzesz, bo ludzie Twojego pokroju zyja niestety bardzo dlugo.
A tymczasem nadzieje "remoanersow" na odlozenie w czasie Brexitu staja sie naiwnym marzeniem :)
"The UK will not request an extension to the Brexit transition period.
David Frost, the Prime Minister’s chief Brexit negotiator, has held discussions with the First Secretary of State Dominic Raab and other senior ministers in the last few days. As I say in tomorrow’s Spectator, the conclusion of these discussions has been that the UK will not request an extension to the transition period. Interestingly, I understand that no one in these discussions backed asking for an extension.
The thinking is that a delay would not solve the fundamental policy problems and that a deal is either possible or not. Another factor, I understand, is that the government worries about the cost of any extension. There is concern that extending could drag the UK into the arguments about who pays for the various EU schemes designed to protect the European economy and preserve the Eurozone."
https://www.spectator.co.uk/article/the-uk-will-not-request-an-extension...
#93:
Nieee, nie zwyzywałem. Stwierdziłem fakt.
:P
Kwestię bezrobocia już prostowałem, zmieniając na "niepracująca". :P
Wiem, że nadal kłuje cię w oczy, bo adekwatniejsze byłoby "emerytka", co znacznie zmienia wydźwięk, ale przecież manipulacja to twoje drugie imię, więc i ja nie widzę absolutnie żadnej motywacji do poprawy. :P
Nie wplątuj mnie w coś, pisząc "pletliście", bo dotyczylo to czegoś absolutnie innego i w żaden sposób -poza typową dla ciebie manipulacją- nie możesz odnieść moich wpisów z tamtego tematu do tego tematu. Zwłaszcza, że w ogóle nie wyraziłem tutaj swojego poglądu (podobnie jak w podpaskach. :P ).
Twoje prywatne życie mnie nie obchodzi. Chroń je, tak będzie lepiej dla ciebie. Powinnaś to już zauważyć. Wolontariat wspaniała rzecz.
Nie jestem pewny, czy wytknęłaś niespójność poglądów - jak dla mnie, zaczynając w ten sposób dyskusję, zwyczajnie się dopieprzyłaś, zwłaszcza że zajęłaś się najpierw -jak to nazywasz- "wytknięciem niespójności", a nie wyrażeniem własnej opinii.
Ganiacie za paroma użytkownikami, jak zakonnica za świecą, ;p ale gdy polatać chwilę za wami, okazuje się, że nie różnicie się zbytnio od nich. ;)
Nie jesteś głupia i od ciebie oczekuje się nieco więcej. Ja... jestem tu tylko trollem, :P już dawno przestały mnie interesować rzeczowe dyskusje na tym forum, bo już dawno zauważyłem, że nie ma to sensu. :) Ty niby wciąż próbujesz, ale... chyba od strony ogona (nie jestem pewny, czy słowo "dupa" jest dopuszczalne). :P
Nie no trzeba zabić setki tysiecy ludzi, byle mustangowi w misce nie ubyło. Harrier dobrze rozumie to, co wstydzisz sie jasno i wyraźnie powiedzieć.
Powaznie? Gdzies tak powiedzialem czy moze Ty udajesz zaslepiona by lepiej manipulowac wypowiedziami :)
Nie ma leku na koronowirusa (i w blizszej czy dalszej przyszlosci nie bedzie), "lockdown" wprowadzono nie po to uratowac istnienia ludzkie a po to by liczbe zgonow "rozciagnac w czasie". Pytam wiec, jaki mialo sens rozpierdzielenie gospodarki i swiatowej ekonomii w imie przedluzenia zycia "setek tysiecy" o miesiac czy dwa? Odpowiedz mi na to kijewna, prosze.
kijevna 17 709
#95:
#101:
Chętnie się ustosunkuję - na spokojnie i bez spiny, ale nie teraz i nie tutaj. To w ogóle dobry temat na osobny wątek, taki bez personalnych wycieczek. Coś o prawdach, półprawdach i guzikprawdach, psychologii tłumu i akceptowaniu pewnych zachowań u bliskich, przy jednoczesnym braku akceptacji dla tych samych zachowań u innych osób.
Nie szukaj w tym wpisie złośliwości - nie ma jej tutaj, naprawdę.
Posluchaj dokladnie przemowienia Borysa z czasu wprowadzenia "lockdowna", posluchaj tez innych czlonkow rzadu czy lekarzy. Nie zastanowilo Cie dlaczego w wypowiedziach nigdy nie pada sformulowanie, "zostan w domu, uratuj swoje zycie", jest za to "zostan w domu, uratuj NHS (przed zapascia)"? Uwazasz ze jesli posiedzisz na "lockdownie" przez miesiac czy dwa to wirus nagle zniknie? Rozplynie sie? Dobry zart. On bedzie atakowal jeszcze baaaardzo dlugo, i nie ma zadnej pewnosci ze nie zarazisz sie nim po zniesieniu "lockdownu". Byc moze umrzesz, bo leku nie ma i jeszcze dlugo nie bedzie, moze przezyjesz.
Dosc jasno wypowiedzial sie na temat potencjalnych ofiar jeden z lekarzy, publikujac rady dla potencjalnie zarazonych, warto sie z nimi zaznajomic.
https://metro.co.uk/video/upfront-gp-gives-controversial-advice-coronavi...
>Lockdown jest urojony?
nie, lockdown jest wymuszonym przez panikarzy idiotyzmem. jednym z nielicznych krajow ktore oparly sie masowej (by nie powiedziec planowanej) histerii jest Szwecja. Kraj ktorego rzad poddawany jest w tej chwili ogromnym naciskom by wprowadzic "lockdown", choc nie ma to kompletnie zadnego uzasadnienia tak w liczbie zarazonych a tym bardziej liczbie zgonow, ktora tak naprawde w tej chwili spada. Dla porownania statystyki z wczoraj:
UK liczba zarazonych:98476
Szwecja liczba zarazonych: 10483
Uk liczba zgonow: 12107 i rosnie
Szwecja liczba zgonow: 899 i maleje
analize pozostawiam Wam
Szwecje to jabym bardziej porownywal do sasiadow- Norwegii i Danii, a nie gesto zaludnionej Anglii.
W Norwegii i Danii umiera mniej ludzi , a Szwecja wycofuje sie z planu A i rozwaza dalsze obostrzenia.
https://www.euronews.com/2020/04/12/is-sweden-s-covid-19-strategy-workin...
Sokole, "Szwecja wycofuje sie z planu A i rozwaza dalsze* obostrzenia". Rzad szwecki jak narazie nie wycofuje sie z planu A, choc naciski sa ogromne. I nie planuje DALSZYCH obostrzen, bo jeszcze zadnych nie wprowadzila.
Mozna tez porownac dane ze Szwecji do danymi ze Szkocji (z lockdownem), 962 osoby zmarle.
Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, światowa gospodarka w 2020 r., ogarnięta epidemia koronawirusa, przeżyje najgorszy rok od Wielkiego Kryzysu w latach 30 XX wieku. MFW oczekuje, że globalna gospodarka skurczy się w tym roku o 3%, po czym w 2021 r. odbije ponownie z 5,8% wzrostem. Przyznaje jednak, że perspektywy odbicia w przyszłym roku są niepewne.