A myslalem ze to beda jakies wynurzenia typu 'Misplaced childhood' Marillion.
Dzieki za poruszenie tego tematu, fajnie ze na Emito oprocz proli, sheeples, pijaczkow, frustratow uzaleznionych od komentowania i pisania o niczym oraz 'mentalnych januszy' sa jeszcze inteligentni ludzie, ktorych obchodzi niesprawiedliwosc...
:-)
Kilka miesiecy temu Steven Bennett, angielski dziennikarz z Austrii, wydał książkę pt "Stolen Childhood" (wstęp do książki napisał norweski prawnik, były członek Europejskiej Komisji Praw Człowieka Gro Hillestad Thune). Opisuje on w niej historie rodzin, którym norweska administracja (tj tzw urząd Barnevernet) odebrała dzieci. Czasami (czy często!) sa to przypadki niezwykle dramatyczne, jak np ten rodziny Evy Michalákovej (Czechy) czy rodziny rumunsko-norweskiej Bodnariu (Rumunia)... Kończące sie nierzadko samobójstwem któregoś z rodziców (a było takich co najmniej kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt… Tak, Barnevernet ciągnie za sobą krwawy ślad !)… Przypadki absurdalne, naprawdę « wołające do Nieba o pomstę », gdy odbiera się z jakiegoś powodu małe dziecko czy niemowlaka, utrudnia się albo wręcz uniemożliwia kontakt z nim jego biologicznym rodzicom by wreszcie po jakimś długim oczasie definitywnie odmówić jego oddania no bo przecież utraciło ono ostatecznie wszelką więź z prawdziwymi rodzicielami…
Głośno było niedawno o dr Sławomirze Kowalskim, polskim konsulu w Oslo który aktywnie wspierał zagrożone przez Branevernet polskie rodziny i który został za to przez rząd norweski zmuszony do opuszczenia kraju…O ile wiadomo był to jedyny przypadek w historii gdy Norwegia uznała za « persona non grata » jakiegokolwiek obcego dyplomate !
Nawet przedstawicieli najkrwawszych, najbardziej dyktatorskich reżmów traktowano lepiej… W ten sposób nasz konsul – mianowany jeszcze przez rząd wywodzący się z przeciwnego niż dziś będący przy władzy obóz polityczny - (a któremu nie brakowało poparcia a nawet wyróżnień czy nagród w samym norweskim społeczeństwie i gdzie indziej, np. niedawno był on gościem parlamentu czeskiego) - przeszedł chwalebnie do historii dyplomacji! To ładna karta naszej współczesnej historii. Za to bez porównania dużo mniej sławy zyskała Adrianna Warchoł, inny polski konsul w Oslo którą minister spraw zagranicznych Sikorski odwołał ze stanowiska (by zadowolić Norwegów) za wypowiedź w której przyrównała Barnevernet do Hitlerjugend!
Rozgłos zyskała też sprawa pewnej Norweżki i jej córki które uzyskały w Polsce azyl po tym, jak Barnevernet zagroził matce odebraniem dziecka (jescze przed jego urodzeniem!).
Detektyw prywatny Krzysztof Rutkowski (nazywany w Norwegii « Polskim Rambo ») kilka razy interwieniował w Norwegi « porywając » tj uwalniając, na zlecenie prawdziwych rodziców rzecz jasna ich utracone dzieci (jednym przypadku chodziło o urodzonego w Rosji chłopca który sam (przez internet) zwrocił sie do detektywa o pomoc gdy jego prośby do norweskiej krolowej i do samego Wladimira Putina nie dały rezultatu. Podobno w tym wypadku ów detektyw elegancko zrezygnował z honoraium !)
Wiecej info o Stevenie Bennettcie: