94,96
Dzieci najwieksze postepy robia, jak zajmuja sie same tym, co je pasjonuje w jakiejkolwiek dziedzinie wiedzy/umiejetnosci. Nie wiem, jak teraz w szkolach, moze sie zmienilo... a moze nadal dziecko zdolne nie 'wymusza' uwagi nauczyciela, bo skutecznie 'wymuszaja' ja dzieci potrzebujacego dodatkowego wsparcia na kazdym kroku.
Zdolnym dzieciom najlepiej dac spokoj i nie przeszkadzac ( dokuczanie ze strony tepych kolezkow to tez przeszkadzanie), a same sie cudnie rozwina.
Wiem, wiem. Ale jak dzieciak umie sie uczyc ( tej umiejetnosci nabywa niepostrzezenie, jak mu dac wolna reke w rozwijaniu pasji), to na przecietnym poziomie poradzi sobie z nielubianym przedmiotem. Najgorzej to oczekiwac 'czerwonych paskow', scigania sie z innymi i tych podobnych glupot - od zdolnych, niezaleznie myslacych dzieci ;)
Sobotnie pogadanki przy ginie, poki ten jeszcze plynie.
Jest czerwiec. We Wloszech liczba zgonow dobija do 100k, w UK do parunastu tysiecy. Rynki pikuja na dno - programy pomocowe niewiele pomagaja, coraz wiecej firm sie zmywa, bezrobocie rosnie, ludzie maja problem ze splata kredytow, zrodelko wysycha, jakies prace sa ale malo platne i duzo chetnych. O inflacji nikt nie mowi, zeby nie pogarszac sytuacji. Panika i wirus dotyka kazdej galezi gospodarki w tym rolnictwo i logistyke. Problem jest globalny i dalej nie mozna sie poruszac po Europie.
Co robisz? Jakis Plan B?Adaptacja?