"Jakie sa szanse zapomniec biletu vs. Telefonu?"
Już ci tlumaczę. Moja tygodniówka za siedemnaście funa obejmuje cztery hrabstwa z przyległościami.
Używam jej nie tylko do dojazdów do pracy. Szwendam się dużo, często całymi dniami, jak łażę po górach i dziurach, , to coś tam sfilmuję, pstryknę parę fotek, włączę jakieś mapy czy nawigację.
Gdy wracam wieczorem, bateria jedzie mi na oparach, (to wtedy, gdy znikam na chwilę z emito :p), chociaż w normalnych okolicznościach wystarczyłaby na dużo dłużej, dwa dni są w jej zasięgu. A do chałupy mam jeszcze sporo kilometrów. Nie chcę myśleć o baterii w kontekście biletu.
Bilet zajmuje mi mniej miejsca w kieszeni od power banku.
Nie każdy chce appkę, znam też ludzi, którzy obywają się bez smartfona, a nawet -o zgrozo!- w ogóle nie mają komórki. Wbrew wyobrażeniu nie są to stare pryki.
Infidel, naprawdę wygodniej korzysta mi się z doładowywanej karty, tzn. w przypadku komunikacji lokalnej, takiej na co dzień. Gdy jadę gdzieś dalej, wygodniej jest mi kupić bilet przez appkę (przez appkę bywa też sporo taniej), ale i w pociągach czy flixbusie na ogół dostępne są już ładowarki (wrzucam do kieszeni kabelek). Jedna karta więcej nie robi mi różnicy, rozładowany telefon już tak. ;)
Na Prestwick to byłem ostatnio w marcu 18, służbowo na statek. To akurat prawda - Saipem7000 - największy dźwig pływający na świecie. Nie zauważyłem żeby maszynista na stacji Glasgow się pytał kogokolwiek jakimi torami na Prestwick.
Ale to była podróż. Dwa tygodnie wcześniej szalała „Beast From The East” jeszcze kupa śniegu na drogach a ja do Alicante. 20c w cieniu. Wypożyczoną Corsą do Cartageny, nocowanie w hotelu, za dnia na statku. Wymarzona robota. I jeszcze cisza to płacą.
To se juź ne vrati, panie Havranek!
Witam. Od kilku dni mieszkam w Glasgow. Na stronie przewoźnika First wyczytałem, że bilety miesięczne można kupić w dowolnym sklepie z logo PayPoint. Jednak gdy odwiedziłem taki sklep, panowie tam "zarządzający" odpowiedzieli jednogłośnie: We don't sell bus tickets, boss.
Nie jestem skłonny do zakupu biletu przez aplikację, raczej wolę mieć bilet w kieszeni niż telefon.