Ale hejt...jak zwykle, chyba tylko to tutaj kwitnie.
Jest napis po francusku za ta zakonnica z Libanu, to wtrace moje 'czy grosze'. Wiem ze Liban byl piekny kiedys, zanim go zniszczyly wojny, a Bejrut byl uwazany za 'Paryz bliskiego wschodu'...
A teraz sam Paryz to juz miasto smietnik. Co do modlitw po arabsku, to tutaj we Francji slysze na codzien za duzo tego jezyka, zatem dzieki za ten temat.
Ogolnie to mniej wzajemnej nienawisci Wam zycze ! ( Wiem, naiwne to zyczenie )
Patrzac realistycznie, nie potrafita w ogole bez niej zyc, niestety, zatem mniej chociaz...i mniej dogmatu wymyslonego przez czlowieka na bazie chrzescijanstwa ;-)
Pozdrawiam,
Libańska zakonnica siostra Maria Keyrouz jest jednym z najbadziej fascynujacych, najslynniejszych, najwybitniejszych artystów-wykonawców muzyki sakralnej (występuje w najbardziej prestiżowych salach koncertowych świata). Tu śpiewa Ojcze Nasz w języku macierzystym Jezusa Chrystusa tj po arameejsku:
(a nastepnie Ave Maria po arabsku)