Glasgow jest jednym z najbardziej depresyjnych miast w małej brytanii. Zapoznaj się z danymi SIMD (Scottish Index of multiple deprivation https://simd.scot/2016/#/simd2016/BTTTFTT/9/-4.0000/55.9000/) a szybko odkryjesz, że to jedna wielka nędza. Do czynników ekonomicznych i socjalnych należy dodać beznadziejną pogodę. Miasto jest nasłonecznione jedynie przez 990 godzin rocznie. Dla porównania Warszawa posiada tych godzin 1400 a chętnie wybierane przez Polonię amerykańską Chicago aż 2500 h/rok.
Ogólnie miasto zapomniane przez Boga. Współczuję każdemu kto musi się tu męczyć żeby wyciułać 600GBP oszczędności co miesiąc. Na świecie jest tyle pięknych miejsc w których można się osiedlić i nie dostać szkorbutu z braku witaminy D3 i słońca.
Generalnie całkowicie odradzam Glasgow. Edynburg odwiedza więcej turystów z zagranicy więc od czasu do czasu możesz spotkać kontynentalnych europejczyków z którymi dogadasz się po ludzku.
Właściwie to szkorbut będzie jednym z mniej istotnych problemów. Przewidywana długość życia jest najniższą w UK i wynosi 77 i 81 odpowiednio dla mężczyzn i kobiet. Jest to średnio o 3 lata krócej niż w pozostałych rejonach "zdrowej" europy np. Włoch lub Francji.
Współczynnik samobójstw wśród emigrantów w Szkocji jest jednym z najwyższych na świecie (https://www.isdscotland.org/Health-Topics/Public-Health/Publications/201...). Dorównujemy pod tym względem np. Litwinom.
Natomiast nie słyszałem aby Polacy i inni emigranci masowo targnęli się na swoje życie w nasłonecznionych rejonach świata. Korelacja jest moim domysłem, zostawiam to wam do przemyślenia
Nie znam sie na Glasgow, ale z samobojstwami I statystykami trzeba uwazac. Podobno Emil Durkheim stwierdzil, ze im wiecej gdzies tam protestantow, tym wiecej samobojstw, wiec protestanci szczegolnie narazeni. Ale okazalo sie, ze owszem, im wiecej protestantow, tym wiecej samobojstw w tej okolicy, tylko ze osoby targajace sie na swe zycie to byli akurat nie-protestanci, ktorym wyraznie stezenie protestantow nie sluzylo.
"Generalnie całkowicie odradzam Glasgow. Edynburg odwiedza więcej turystów z zagranicy więc od czasu do czasu możesz spotkać kontynentalnych europejczyków z którymi dogadasz się po ludzku."
Moze Ty masz problem I nie potrawisz sie dogadac?
Ja sie dogaduje z europejczykami ze Szkocji tez.
Z technicznego punktu widzenia Wielka Brytania zawsze była "mniej europejska" niż reszta kontynentalnych sąsiadów. Dla przykładu Brytyjczycy nie czują się europejczykami tak samo jak reszta unijnych partnerów, czego z resztą pokłosiem okazał się brexit (https://ukandeu.ac.uk/britons-weak-sense-of-european-identity-was-the-ma...).
Kontynentalni europejczycy znacznie różnią się genetycznie od wyspiarzy (https://brilliantmaps.com/the-genetic-map-of-europe/). Co ciekawe populacja Anglii wymieszała się na przełomie setek lat poprzez liczną podmianę ludność począwszy od Anglosaksonów, Rzymian, Normanów i Wikingów. Inaczej sytuacja wyglądała w Szkocji która pozostawała odizolowana od Królestwa Anglii, nie wspominając już o reszcie kontynentu Europejskiego zachowując swoją hermetyczność. Pula oraz wymiana genów była ściśle ograniczona. Dzisiejsi Szkoci to w głównej mierze genetyczni przodkowie celtów.
Wracając do poczucia europejskości i kultury nie jest tajemnicą, że obecne UK to miejsce tranzytu kulturowego pomiędzy Europą zachodnią a USA. Na chwilę obecną bliżej im do USA (pokrewieństwo językowe, genetyczne, kulturowe) aniżeli do Europy kontynentalnej.
Fragment z pl.wikipedia.org: "Epidemiolodzy nie potrafią wytłumaczyć tego zjawiska zwiększonej śmiertelności, które nie występowało aż do roku 1950. Według The Economist problem wygląda na racjonalnie niewytłumaczalny: <Zupełnie jakby jakieś złe opary wydobywały się nocą z Clyde i osiadały w płucach śpiących mieszkańców>"
Cóż. Niedobór słońca, a w efekcie depresja i wysoki odsetek samobójstw to zrozumiałe. Jednak problem pojawił się dopiero po roku 1950. Czy myślicie, że teoria w/w oparów uchodzących z rzeki Clyde ma sens?
Szukam miłego i kulturalnego faceta na sex spotkania lub stały zwiazek w wieku od 21 do 45lat.
Mam na imię Monia lat 24, wzrost 169cm,
wiecej moich nagich fotek i kontakt do mnie tu - www.Paniedzis.PL/
i wyszukaj mnie po niku: Kamka napisz do mnie i spotkajmy sie!
Witam. Mieszkam od kilku lat w Edin. Ostatnio rozmyślałem o przeprowadzce do Glasgow. Wtedy mój znajomy powiedział: "Nie jedź tam, bo tam efekt Glasgow, ksenofobia i bandytyzm."
Na temat "Glasgow effect" faktycznie jest trochę napisane na Wikipedii. Jestem nieco zaskoczony tym artykułem. Brzmi trochę jak teoria trójkąta bermudzkiego. Jakie jest Wasze zdanie?