Jak juz wspomnialem wyzej naleze do tej grupy ludzi, ktorzy maja wyrabane. Polskosci nie wyraza sie w pisowni z duzej czy malej litery, polskosci nie wyraza sie drac na caly ryj POLSKA PANY, polskosci nie wyraza sie noszac ciuchy w symbolami narodowymi, polskosc ma sie w sercu, albo w dupie. Jesli jednak tak bardzo przeszkadza Ci fakt, ze czasem calkiem nieswiadomie popelnie pomylke gramatyczna, postaram sie by pod odpowiedziami kierowanymi bezposrednio do Ciebie tych bledow unikac.
#64
Prawie masz rację ale prawie robi różnicę.
Jest jeszcze 3 strona. Otóż można uważać się za Polaka/Polkę skrzywdzonego/ną przez własny kraj do tego stopnia, że się go wręcz nienawidzi.
Właśnie tą 3 stronę reprezentuję.
Nie chcę dzielić się swoimi przeżyciami, odczuciami czy informacjami jak mnie "mój" kraj potraktował ale osiągnęło to taki poziom, że nie mam ochoty nawet tam jeździć.
Zamiast 2-3 godzinnego lotu do Polski i kilku dni wśród "rodaków" wolę pracować lub zwiedzać Szkocję.
Ostatnio dotarło do mnie, że nawet nie tęsknię za polskimi potrawami - za polską kuchnią bo z tutejszych "zasobów" też zawsze coś podpasuje.
Bliżej mi do "bezpaństwowca" niż do Polaka/Polki.
#66 to nie kraj cie skrzywdzil, tylko konkretni ludzie. Zamykajac sie na Polakow tracisz wartosciowych ludzi, jezyk i kulture.
Ludzi ktorzy nie czuli sie w Polsce jak w domu jest tutaj wiecej niz myslisz. Ja nie unikam Polakow,ale tez nie szukam znajomosci na sile.
Przekroj Polonii tutaj nie odzwierciedla spoleczenstwa w Polsce wiec trudniej spotkac pokrewna dusze,
Wiec jesli chce powiedziec komus" kozi synu, najgorsze co mnie w zyciu moglo spotkac to Wacpana kompanija" musze jechac to swojej wioski i spotkac sie z jeszcze zyjacymi wyselekcjonowanymi istotami.
#66 czyli jednak uprzedzonia :) tu jest wielu skrzywdzonych przez wlasny kraj, przez rodakow w ojczyznie, ale czas leczy rany. Zwlaszcza dzis, tuz przed Wigilia jest dobry czas na to by pomyslec o przebaczeniu. Nic nie dzieje sie bez przyczyny i bez skutku, czy gdybys nie zostal skrzywdzony w Polsce zdecydowalbys sie wyjechac? Czy gdybys nie zostal skrzywdzony zyl bys w Polsce i czul sie tam szczesliwy? A moze wlasnie dzieki temu co stalo sie tam dzis zobaczyles ze mozna zyc inaczej? lepiej? Dobrze czasem zatrzymac sie i obejrzec przeszlosc z innej perspektywy. Powodzenia
#67
" to nie kraj cie skrzywdzil, tylko konkretni ludzie. Zamykajac sie na Polakow tracisz wartosciowych ludzi, jezyk i kulture."
Wiesz........ ja znam z imienia i nazwiska tych ludzi, ktorzy tworza skrzywiony system pod szyldem Polska.
To co mi zrobiono odbilo sie na moim zdrowiu, na moim zyciu, na rodzinie.
Moglbym cieszyc sie z tego, ze karma wrocila i teraz to Oni sa na dnie ale nie naleze do ludzi, ktorzy ciesza sie z cudzego nieszczescia.
Podnioslem sie, ide do przodu i wlasnie taki, a nie inny mam stosunek do Polski.
Może i banalnie, ale zacytuję Marszałka bo ponadczasowe, no nie ?
" Naród wielki, tylko ludzie k...."
10 lat temu w " Leisester" , na spotkaniu polskiego kółka nlp przyjezdna dziewczyna zszokowana opowiadała o swoim współ-lokatorze, co wyprawia, i że "dlaczego z Polaków na emigracji w Anglii wychodzą najgorsze cechy" ?
Ale nie tylko z Polaków... nie "pochlebiajmy" sobie.
Naród nasz wspaniały, wielki, jasne mimo że gadziny teraz najbardziej krzyczą. Upadnie PO-PIS i tak w końcu, może coś się urodzi zdrowszego. Kiedyś ? W końcu. I podobno króla znowu będziemy mieli.
Ale karma Polski jako kraju-raju skomplikowana, jak mamy być normalni jak z jednej strony Niemcy a drugiej Ruskie ? I od dzieciństwa pranie mózgu, generalizacje w edukacji, białe, czarne itd. Jak na Wilno : super, jak nam coś zabrali : źle !
( Filozofia tego Kali co mu krowę zabrali ).
Moim zdaniem Polska to kraj który trwa głównie w swojej przeszłości, a tak przy okazji : Francja, moja druga ojczyzna, to "kraj który prawie nic nie nauczył się swojej przeszłości" haha...
Uważam, że jesteśmy krajem "rozbitym" politycznie/kulturowo. Ludzie rządzący nie potrafią dogadać się w sprawach kraju. Społeczeństwo jest zacofane kulturowo, nie rozumieją, że świat się zmienia, że okres braku akceptacji czy to ze względu na kolor skóry/pochodzenie/orientacje już dawno minął, lecz wciąż w tym tkwimy.
A myślisz, że Polacy na emigracji są lepsi?
W każdą niedzielę do kościoła bo tak trzeba, bo co inni powiedzą, ci sami Polacy pałają wrogością do Rumunów, Bułgarów, czy osób o innej karnacji i kulturze. Ba, ci sami Polacy zaraz po niedzielnej mszy jak to bywa w zwyczaju naszego narodu przy okazji przed kościołem obrabiają "dupę" innym.
Na emigracji powielają dokładnie te same zachowania, które tak pieczołowicie kultywowali w Polsce.
Nie mówię, że wszyscy ale na pewno zdecydowana większość, a co najbardziej przeraża to Polacy urodzeni lub wychowani tutaj, którzy robią tak samo gdyż powielają to co się dzieje w ich domach.
Z gory przepraszam, ze CIE rozczaruje azteca, jestem Polka, z polskim paszportem, Polka w stu procentach I pelna geba. Do kosciola nie chodze, plotkuje jak kazda Inna nacja. Co za idiotyczne stwierdzenie, ze plotkuja tylko Polacy! Nie palam wrogoscia do zadnej nacji, lekam sie jedynie fanatykow skadkolwiek by sie nie wywodzili. Z laski swojej wiec, jak to sie u mnie na wsi mowi, wloz sobie the nudne, przemadrzale stereotypy do czarnej dziury czyli dupy. I tak, wychowaniu polega na powielaniu tego czego sie czlowiek nauczy w domu...wiec jezeli masz dzieci to powiedz im, prosze, ze stereotypy SA do dupy!
Nie rozczarowałaś mnie w żadnym stopniu. Stereotypy są do dupy i tu masz rację ale moje doświadczenia bazują na kontaktach z grupą około 600-700 Polaków.
Nie da się wszystkiego opisać bo trzeba by książkę wydać ale niestety wnioski jakie mi się nasuwają niemalże w 100% pokrywają się ze stereotypami o Polakach.
Bywają wyjątki i nie ma co tego podważać ale dotyczą dosłownie kilku procent.
Z tych 600-700 osób za wyjątki można uznać może z 1-2%. Troszkę skromnie.
Nie
Żeby było jaśniej - w mojej pracy/pracach przewinęli się Polacy na różnych stanowiskach od pracowników linii produkcyjnej po managerów.
Zachowanie rodaków żaden sposób nie jest odzwierciedleniem ich stanowisk.
Bywali cleanerzy na naprawdę dobrym poziomie, a bywali i managerowie o których można śmiało powiedzieć że "oni ze wsi wyszli ale wieś z nich już nie" (bez urazy).
Mam ogląd na przekrój polskiej populacji w Szkocji i na prawdę - to nie są stereotypy.
Skoro przebywa się już tutaj tyle lat to żadna sztuka. To życie.
Na pewno pomagają w tym kierunkowe wykształcenie, doświadczenie, przebyte szkolenia.
Czy osąd jest tak do końca nazwijmy to sprawiedliwy to już kwestia do oceny.
Pamiętajcie jednak, że "jak cię widzą tak cię piszą" i na nic zda się narodowa duma skoro zachowanie naszych rodaków jest takie, a nie inne.
Cześć :)
Co myślicie o Polakach?
Czy jesteśmy "wspaniałym" narodem czy nie do końca...?