#119 Gdy bedzie lecial razem z matka I pogranicznik sie go spyta jaki jest jego zwiazek z towarzyszaca mu osoba moze odpowiedziec, ze uja go to obchodzi, to nie przesluchanie a on to nie przestepca, ze chce wjechac do kraju...Albo moze odpowiedziec, ze to sasiadka jego opiekuna psa...
#121
Leciałeś kiedyś z dzieckiem, które ma inne nazwisko niż dorosły?
Jak już będziesz leciał i polski Strażnik Graniczny lub brytyjski funkcjonariusz UK border control o to spyta to odpowiedz mu, że "uja" go to interesuje.
Nagraj z tego filmik i wrzuć tu na portalu - wszyscy się pośmieją z twojej tępoty.
#122
domyślnie takie obywatelstwo się posiada, zrzec się go można i wówczas trzeba to udokumentować na granicy jeśli zajdzie taka potrzeba. Dla strażnika granicznego każde dziecko, którego rodzicem jest obywatel Polski jest również obywatelem polskim i ma to uzasadnienie w ustawie o obywatelstwie polskim.
Cwaniakujecie, wymądrzacie się, a jak SG lub UK border control sprawdza wasze papiery to obsrani jesteście czy coś nie "wyskoczy".
Ale w necie cwaniaki jak się patrzy.
#125
Nie chodzi mi o życie, postęp, świadomość itp.
Chodzi o procedury.
Ilu z was spotkało się z handlem ludźmi, uprowadzeniami itp?
To właśnie z tego powodu są odpowiednie procedury na granicach, z pozoru głupie pytania, śmieszne kontrole itp.
Chcecie przykłady - proszę.
Polska rodzina wraca z wakacji w PL, na lotnisku w Szkocji stawiają się do kontroli i okazuje się, że część dzieci ma nazwisko matki, część ma nazwisko ojca, a jedno dziecko ma nazwisko innej osoby. Rozpoczęła się typowa procedura ustalania związku dziecka z podróżującą rodziną (w związku z podejrzeniem uprowadzenia). Można byłoby się tłumaczyć godzinami. Rodzina ta jednak była na tyle przewidująca, że zabierając to dziecko na wakacje do UK miała przy sobie upoważnienie notarialne sporządzone przez rodziców dziecka, a upoważniające ich do opieki nad dzieckiem na czas podróży do UK, pobytu w UK i powrotu do PL łącznie ze zgodą na przekraczanie tych granic.
Kolejny przykład - proszę
Dziewczyna lat 16 podróżująca z PL do UK, w trakcie kontroli granicznej nie potrafiąca według funkcjonariusza w przekonujący sposób wytłumaczyć swojego przyjazdu do UK. Zachodziło podejrzenie handlu ludźmi. Dziewczyna odprowadzona do osobnego pomieszczenia, przesłuchana, podała numer telefonu do osoby kontaktowej w UK. Funkcjonariusze UK border control zweryfikowali do kogo się udaje, w jakim celu i na jaki czas, gdzie. Dopiero po upewnieniu się, że nie jest to przypadek handlu ludźmi pozwolili na wjazd do UK.
Ciekawe który z was w takiej sytuacji powiedział by funkcjonariuszowi, że "uja" go to interesuje?
Pamiętajcie, że dzieci na granicach z reguły objęte są innymi procedurami niż dorośli jednak to od wprawy kontrolujących zależy czy to dostrzeżecie czy nie.
Z 10 lat temu bylem opiekunem dzieci znajomych do PL. Na przylocie SG pyta sie kim oni dla mnie sa, ja ze dzieci znajomych i z ojcem ich razem pracuje, i ich dziadkowie na nich czekaja na lotnisku. SG pyta sie mlodszego ( 6 czy 7 lat) kim ja jestem dla niego, na co on wypala - pierwszy raz tego pana widze na oczy. SG puszcza nas... Wiec te - Pamiętajcie, że dzieci na granicach z reguły objęte są innymi procedurami niż dorośli jednak to od wprawy kontrolujących zależy czy to dostrzeżecie czy nie...jakos nie wypalily w tym przypadku ;)
Co do dzieci na razie się nie wypowiem, bo wgryzam się w temat, ale:
azteca w 100 napisał:
Przepis mowi jasno.....
Obywatel RP majacy rowniez obywatelstwo innego panstwa traktowany jest na terytorium RP jakby byl wylacznie obywatelem RP.......
a do przekroczenia granicy RP wymagany jest dowod osobisty lub paszport wydany przez uprawniony organ RP i nie mieszajcie w to strefy Shengen komplikujac i tak prosty temat bo w ramach strefy Shengen jedynie nie przeprowadza sie kontroli granicznej ale dokumenty podrozne nadal sa wymagane.
I tu byłoby wszystko ok, gdyby nie zabrakło jednego akapitu:
"Jeśli pomimo posiadania obywatelstwa polskiego, osoba będąca jednocześnie obywatelem innego państwa zdecyduje się na legitymowanie się dokumentem podróży wydanym przez władze tego państwa, to powinna mieć na uwadze, iż w takiej sytuacji będą dotyczyły jej przy przekraczaniu granicy RP wymogi, jakie powinni spełnić obywatele państw trzecich. Przykładowo ograniczony będzie czas dozwolonego pobytu w RP (czyli 90 dni w okresie 180-dniowym), którego przekroczenie będzie uznane za naruszenie prawa skutkujące sankcjami."
Czyli absolutnie nie ma obowiązku legitymowania się polskim dokumentem, awet na rządanie straży.
możesz zacytować kolejny akapit, który mówi o tym co się dzieje gdy SG ustali, że ma do czynienia z obywatelem RP legitymującym się dokumentem innego państwa?
OK, już cytuję
"Jeżeli w trakcie odprawy granicznej przy wyjeździe z Polski funkcjonariusz Straży Granicznej stwierdzi, że osoba legitymująca się paszportem innego państwa nie posiada w tym paszporcie odcisku stempla kontroli granicznej poświadczającego datę wjazdu do Polski lub też przekroczyła 90-dniowy okres pobytu w okresie 180-dniowym - obowiązany jest podjąć stosowne czynności wyjaśniające, w trakcie których może okazać się, że osoba zainteresowana posiada także obywatelstwo polskie. Od tego momentu funkcjonariusz Straży Granicznej ma obowiązek traktować taką osobę wyłącznie jako obywatela polskiego. W takim przypadku nie mogą być wobec tej osoby zastosowane sankcje z powodu przekroczenia dozwolonego okresu pobytu w Polsce, jednakże będzie od niej wymagane okazanie ważnego polskiego dokumentu umożliwiającego przekroczenie granicy RP."
@jmariusz3
Tu nie chodzi o to czy można czy też nie, czy to problem czy też nie, a o to (jeśli umknął ci wątek), że w trakcie kontroli i pytania na 99% wyjdzie, że dziecko ma rodzica - obywatela polskiego, a w związku z tym można się spodziewać, że zgodnie z przepisami SG lub UK border control zażąda właściwego dokumentu upoważniającego do przekroczenia granicy.
A tak ogólnie, to mi wychodzi, że dziecko NIE MOŻE posiadać dwóch obywatelstw:
Art. 6.
1. Dziecko rodziców, z których jedno jest obywatelem polskim, drugie zaś obywatelem innego państwa, nabywa przez urodzenie obywatelstwo polskie. Jednakże rodzice w oświadczeniu złożonym zgodnie przed właściwym organem w ciągu trzech miesięcy od dnia urodzenia się dziecka mogą wybrać dla niego obywatelstwo państwa obcego, którego obywatelem jest jedno z rodziców, jeżeli według prawa tego państwa dziecko nabywa jego obywatelstwo.
Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/akty/dz-u-2000-28-353-t-j,16785285.html
Moj przyjaciel jest w zwiazku ze Szkotka i posiadaja dziecko. Dziecko oficjalnie posiada tylko obywatelstwo brytyjskie, nie zostalo zgloszone do polskiego USC a jedynie zarejestrowane w Register Office. Mowie o oficjalnym obywatelstwie, poniewaz zgodnie z przepisami RP jesli jeden z rodzicow jest obywatelem RP dziecko z automatu jest uprawnione do posiadania obywatelstwa RP. Dotychczas nie bylo z tym problemu, podroze po Europie odbywaly sie na podstawie brytyjskiego paszportu, rodzina czesto wyjezdzala tez do Polski, jednak wraz z nieuchronnym brexitem pojawia sie pytanie, czy wyjezdzajac z dzieckiem do Polski po brexicie beda mieli pewnosc ze nie beda miec problemu z powrotem do Szkocji jesli dziecko posiada tylko brytyjski paszport? Wiem ze wiele polskich rodzin zyjacych poza UE mialo z tym problemy i byli zmuszeni do wyrabiania dzieciom polskich paszportow pomimo iz mialy obywatelstwo innego kraju. Pojawia sie tez inne pytanie, czy polskie przepisy prawne nakladaja obowiazek rejestracji w polskim urzedzie dzieci polakow urodzone poza granicami kraju? Probowalem znalesc odpowiednie interpretacje do stosownych przepisow prawnych, ale nie udalo mi sie rozwiac watpliwosci, moze ktos mial lub slyszal o podobnych sytuacjach i moze podzielic sie doswiadczeniami?