komiks ogarniam tak z Fantastykami. matka prenumerowała, to najpierw te komiksy. pamiętam. funky kowal, to drugi w sumie w moim życiu, przedtem był jakiś odjechany space opera, ale jak przez mgle pamiętam. chyba krajowy też. a ta cała reszta to wiadomo, ze człowiek wszystko co było wydane prawie przeczytał, kupowaniem, kombinowaniem i pożyczaniem na wieczne nieoddanie. jak nie było wznowień to gówno a nie przeczytałem.
#520:
Bo nie gadamy o covidzie. Covid zbiera teraz swoje żniwo tutaj:
http://www.emito.net/artykuly/polacy_wykazuja_niezdecydowanie_w_kwestii_...
W tym wątku zabrał nam matalę. Żałobę mamy. A że to było nieco komiksowa postać, to tak jakoś samo wyszło.
Delirka, to co wymieniłeś - no aż tak się nie zaglebialem w temat.
Thorgal wiadomo, coś tam z obcymi (chyba też Rosinskiego) - był Sathan!, KiK, Tytus (musiałbym jeszcze raz do tego przysiąśc- ponownie za wcześnie czytalem).
Ha, no i Szninkiel!!!
Poszukam tych autorów. Do Marwela chyba nigdy się nie przekonam :)
Z obcymi, tzn. w/g Dänikena? To był Polch, siedział w jednej szkolnej ławce z Rosińskim.
Marvel też nigdy jakoś mnie nie kręcił, za perfekcyjne te kreski, jak dla mnie i zbyt jazgotliwy styl.
Odświeżam sobie te nasze ramoty od jakiegoś czasu, ale że zalatany jestem, idzie mi opornie. Przydałby mi się lockdown, taki jak przed rokiem.
Akurat w ten cud nie wierze - stworzenie skutecznej szczepionki w pare miesiecy???