Mogłem odrazu wspomnieć że nie chodzi tu o mnie. Mam znajomego co pracuje dla firmy budowlanej i przed tym przymusowym urlopem wyjechał do Polski na urlop. Został tam bo nie ma jak przylecieć a firma i tak wysłała wszystkich na furlough z tym że ten kolega nic od nich nie dostaje bo wiedzą że wciąż jest w PL.
Mogłem odrazu wspomnieć że nie chodzi tu o mnie. Mam znajomego co pracuje dla firmy budowlanej i przed tym przymusowym urlopem wyjechał do Polski na urlop. Został tam bo nie ma jak przylecieć a firma i tak wysłała wszystkich na furlough z tym że ten kolega nic od nich nie dostaje bo wiedzą że wciąż jest w PL.
Furlough oznacza, ze jestes w kazdej chwili dyspozycyjny i mozesz w kazdym momencie wrocic do pracy. Kolega mial pecha, ze nie wrocil przed zamknieciem granic - dla pracodawcy nie jest dyspozycyjny niestety :(
Are employers required to pay employees who are stuck abroad?
The short answer is no. Employees who are unable to work from abroad are not required to be paid as the employees are not able to carry out their duties. (Note the situation may be different if these employees are able to successfully work remotely). If employees are unable to return they may elect to take paid annual leave if they have sufficient entitlement to do so.
To znalazlam w necie.
Are employers required to pay employees who are stuck abroad?
The short answer is no. Employees who are unable to work from abroad are not required to be paid as the employees are not able to carry out their duties. (Note the situation may be different if these employees are able to successfully work remotely). If employees are unable to return they may elect to take paid annual leave if they have sufficient entitlement to do so.
To znalazlam w necie.
Czyli nie, niestety
W niejednej firmie pracodawca dorzucał 20% od siebie, np. u mnie pełne 100% otrzymywali także pracownicy agencyjni. Uważam, że w tej sytuacji pracodawca ma prawo wymagać pełnej dyspozycyjności.
Oczywiście jak ktoś chce sobie "rzeźbić", to niech sobie rzeźbi, zawsze potem można wrzucić jakiś temat ze zbiórką kasy i poużalać się nad swoim losem. ;P
W niejednej firmie pracodawca dorzucał 20% od siebie, np. u mnie pełne 100% otrzymywali także pracownicy agencyjni. Uważam, że w tej sytuacji pracodawca ma prawo wymagać pełnej dyspozycyjności.
Oczywiście jak ktoś chce sobie "rzeźbić", to niech sobie rzeźbi, zawsze potem można wrzucić jakiś temat ze zbiórką kasy i poużalać się nad swoim losem. ;P
To ci pracownicy mieli szczescie, przewaznie agencje nie zaprzataja sobie glowy furlough
Jedna z dwóch agencji dostarczających nam pracowników należy do rodziny współwłaściciela firmy, poza tym wyszkolenie szeregowego pracownika produkcyjnego, także agencyjnego, w podstawowym zakresie, trwa u nas 3 miesiące, co na pewno wiąże się z kosztami, dlatego firma ma interes w tym, żeby zatrzymać ludzi. Nie ma możliwości, żeby do pracy trafił typowy agencyjny "skoczek" dostępny pod telefonem, właśnie ze względu na konieczność ukończenia wspomnianego szkolenia.
Niemniej jednak ci, którzy mieli problem z powrotem, zostali definitywnie odstawieni od cyca - z drugiej strony pracownicy agencyjni, którzy wrócili, do pracy, dostali w pierwszym tygodniu 3 funty na godzinę ekstra. Myślę, że przynajmniej od tej strony firma gra bardzo fair, dlatego nieco irytują mnie takie pytania jak w topicu.
Siemka mam takie pytanie:
Czy będąc na furlouhg mogę przebywać w Polsce żeby pobierać świadczenie ???