koncze ziemianke w ogrodku. puszki fasolki, ryz i napoje juz przygotowane do przeniesienia, podobnie jak i torba kociego zarcia i kuweta. w niedziele dam na msze, chociaz jestem niewierzacy. tak na wszelki wypadek. lodka upatrzona w razie gdyby zaczelo sie mordowanie imigrantow. jakos to bedzie
A co to apokalipsa? Taka powtórka filmu "2012" czy co? Żartujesz czy poważnie pytasz? Puszek nie zbieram - aluminium słabo stoi w skupach :) Tak gaz i prąd odłączą... za karę :) Ludzie wy tak na poważnie? Według mediów to supermarkety już ze 100 razy były puste, tyle, że nadal uginają się pod ciężarem produktów, niczego nigdy nie brakowało a miało już od dawna być pusto na półkach.
Schron kopię w ogródku, a bo to wiadomo co się stanie? :)
Dzień dobry :)
Prawdę powiedziawszy, nie rozumiem tej mgiełki histerii, którą niektórzy odczuwają dookoła Brexitu. Myślę, że ceny warzyw i owoców pójdę w górę - już teraz zdają się drogie, a że przychodzą często zza granicy, będą droższe. Za to ceny nieruchomości pójdą w dół z racji mniejszej liczby chętnych do kupna, ale może się odciąży tutejszą służbę zdrowia, bo część emigrantów będzie zmuszona opuścić kraj, zmniejszy się liczba przybywających. No i na powrót będziemy płacić za leki, już nie będą za darmo. Z przeczuć femme_fatale :)
Boicie się Brexitu? Albo dlaczego? Przecież człowiek się odnajdzie w każdej sytuacji. A może będzie przyjemniej? :)
W ogródku mam pomidory, ogórki, sałatę, miętę i szczaw. Pałętające się tabunami ślimaki pakuję w słoiki, zaprzyjaźniłem się z pająkami w piwnicy - jest mi wszystko jedno, skąd pochodzą proteiny.
Oswajam pieprzone miauczące cztery sierściuchy sąsiada, wystąpią w charakterze dodatku do ryżu. Zaprzyjaźniam się też z sąsiadem, chociaż jest starszy od Bartka i chyba nieco żylasty.
Rozebrałem taras, dechy przydadzą się na podpałkę. Zbieram stare gazety, którymi wypcham sobie buty i pazuchę w przypadku dalszego ochłodzenia się klimatu wokół imigrantów.
Mi tam się podoba brytyjski ruch na szachownicy, dodają szczypty pieprzu do próby globalizacji Europy. Wszystko jakby zmierza podporządkowaniu ideologii jednego bezmyślnego społeczeństwa, religii bezideowości bez chrześcijańskich korzeni, z jedną walutą i narzucaniem zasad tworzonych przez zorientowanych w Brukseli. Moim zdaniem Europa zmierza ku totalitaryzmowi, a Wielka Brytania sobie pozwala na wyłączenie się z tego prądu.
@Sokole
Nie, Wielka Brytania zdecydowanie nie kieruje się chrześcijańskimi pobudkami. Wydaje mi się, że gwarantują sobie wyjściem z Unii niezależność polityczną od tworu, który w tej chwili kreuje Bruksela. Mądrze? Mi się wydaje, że tak. Brytyjczycy dostrzegają - i to ta umiejętność sprawia, że są liderami na przestrzeni wieków - że czas na ruch, który zapewnia decydowanie o samych sobie, a nie funkcjonowanie w ramach układu, który im coś narzuca.
Wpompowała £160 miliardów bez wlasnego w tym interesu? Fikcja. Swoboda podróżowania istniała przed Unią także. Przynajmniej z mojego punktu widzenia nic się nie zmieniło. Nadal muszę pokazać paszport, żeby przejść przez granicę, a w Hiszpanii skanują mi twarz i robią zapis linii papilarnych. A jak chcesz lecieć do Stanów albo Australii to nadal musisz się postarać o wizę. Myślę, że nasz dług narodowy też wzrósł.
#28 a co ma UE do wyjazdu do USA czy Australii klonie? Mniej pretensje do kraju ktorego masz obywatelstwo.
Co do podrozowania po Europie (kontynentalnej) to nic nikomu nie trzeba pokazywac, tym bardziej skanowac. No chyba ze na lotniskach ID, ale nie podrozujac np samochodem. Tez nie wina UE ze UK nie jest w Schengen...
Co do chrzescianskich pobudek to dzieki buku ze ich tu nie ma, wystarczy zobaczyc jak sie ludzie kochaja w PL.
No, dzień dobry. Ogółem to wisi nad nami wizja twardego brexitu, a co za tym idzie uj wie co się wydarzy... jakieś puszki zbieracie? Czego może brakować? Co z prądem i gazem? Mogą odłączyć? Leki?