Forum coś długo milczy. Wygląda na to, że nikt jeszcze nie był w takiej sytuacji. Twój plan z wynajęciem kwatery na czas kwarantanny jest całkiem dobry, ale nie w Edynburgu. Po wylądowaniu w Anglii nie możesz przyjechać / przyjść do Szkocji tak po prostu. Jest za to przewidziana jakaś kara. Lepiej wynająć coś w tym Liverpoolu, odpękać 10 dni kwarantanny, a potem legalnie przybyć do Szkocji. Za kwarantannę w hotelu po przylocie zapłaciłbyś 1750 funtów, a za kwaterę prywatną w Anglii zapłacisz może 300 - 400 funtów. Może nawet mniej gdzieś na prowincji.
Przyjeżdżasz z kraju gdzie epidemia szaleje i wsiadasz w pociąg na ileś h..
Cały plan opiera się ze może nie złapią;)
A uniewerek pracodawca tak radośnie przyjmuje ten plan?;)
Polacy jeszcze raczej nie dorośli do wolnego społeczeństwa;) jak nie trzymają za mordę to dla Polaka znaczy można;)
Zobaczcie jaki jest przekaz do społeczeństwa rzadu w UK a PL.
W UK we are all in this together, protect NHS i safe lives.. prosimy o jeszcze trochę cierpliwości, to wasze wyrzeczenia sprawiły ze dziś jest lepiej etc
W PL kara, policja, większa kara, jak policja nie ukarze to Sanepid:) reklama społeczna tez różnica oparte na katolickiej wizji kary;)
Sąsiadka babcia co całuje się z rodzina i potem umiera albo nastolatkowie, którzy bawią się a potem pod respiratorem:)
Tutaj emocjonalne oparte na szacunkach do zawodu i poczuciu wspólnoty
Podejście widać na lotnisku wszędzie prosimy nie zostawiaj samego bagażu jeżeli widzisz to zgłoś.
W Pl w ogłoszeniu jak zostawisz to zniszczymy a i zapłacisz jeszcze karę;)
Sorki, pomylka sie wkradla, chodzilo o common travel area.
https://www.google.com/amp/s/www.telegraph.co.uk/travel/news/family-free...
Dziękuję wszystkim za komentarze, dobrze wiedzieć, że taka trasa podróży jest możliwa.
Jestem już w kontakcie z Uniwersytetem, zaświadczenie o potrzebie podróży będzie szybko wydane (inaczej i tak musieliby ściągać tutora zza granicy). Uniwersytet najpewniej zapewni mi także kwaterę n czas kwarantanny, ale to nie jest jeszcze pewne. Jeżeli nie, to kwatera w Liverpoolu może być jakąś opcją, gdyż podróż pociągiem może stanowić pewne niebezpieczeństwo.
maya2002
#10Dziś - 09:12
#8...iwo ... Polacy jeszcze raczej nie dorośli do wolnego społeczeństwa;) jak nie trzymają za mordę to dla Polaka znaczy można;) niestety swieta prawda, smutne to i tragiczne
A to nie ty maya w szczycie na winko do kolezanki polecialas? Za morde cie nikt nie trzymal, czyli mozna bylo? Smutne to i tragiczne.
Istnieje coś jak social bubble i mental Health. Co jest za wejście do kogoś do domu, jaka kara?
Jaka jest za omijanie kwarantanny? Pytam bo ogarniasz
Dodatkowo kto sprawia większe zagrożenie te 2 wspomniane koleżanki które mieszkają w Szkocji i siedza w lockdown on i off cały rok czy ktoś wjeżdżający do UK z kraju „czerwonego” siedzącego kilka godzin na lotnisku, samolocie, tramwaju w pociągu przecinającej pół Europy przy jasnym przekazie dot podrozy
Daj znać na 200 slow minimum;) jutro przeczytam:)
Byłym wdzięczny za wszelkie komentarze, zwłaszcza osób, które były w podobnej sytuacji w ostatnich paru miesiącach.
Od 2015 do do Sierpnia ubiegłego roku mieszkałem w Edynburgu, w 2019 zyskując status osiedleńca. Musiałem jednak wrócić do Polski z powodu choroby w rodzinie i, w wyniku komplikacji tak samej choroby jak i sytuacji międzynarodowej, zostałem na dłużej w Polskim piekiełku. W tym czasie cały mogłem pracować zdalnie (zalety pracy na Uniwersytecie) i czekać na lepsze czasy. Problem w tym, że aktualnie muszę wrócić do Edynburga do ok połowy Maja, by utrzymać swoją pracę. Miałem nadzieję na powrót przez Edinburgh Airport, ale wszystkie bezpośrednie loty z Polski zostały zawieszone do odwołania. Lot z przesiadką mogę zakupić, ale kwarantanny hotelowej z jakiegoś powodu już nie (odmowa z karty).
I tu mam zagwozdkę. Pozostaje mi tylko Ryanair do Liverpool'u (albo aż do Londynu) i pociągiem do Edynburga, plus wynajęcie czegoś na czas kwarantanny oraz zakupienie testing kits (ostatnie z pomocą przełożonych w Uni, bo moja karta jest dla systemu be). Technicznie wylądowanie w Anglii i przejazd do Szkocji są legalne, ale przez ostatni czas był to obiekt sporów między Edynburgiem a Londynem. Nie wiem, jak na to zapatrują się wszelkie odmiany "local authorities". Czy wymagane są dodatkowe wyjaśnienia?