zdarzalo mi sie bywac w Neu Koeln w Berlinie, wiem o czym mowisz. Gdzies w 'dalekiej rodzinie' mam Turkow. Jest inaczej. Ciezko oceniac - od czego jestem BARDZO daleki, bo to zupelnie inna kultura i mentalnosc. Podczas podrozy po TR spotkala mnie sama dobroc, zyczliwosc i bezinteresownosc. Nie bywalem w kurortach :P
Zawsze podchodzilem i bede podchodzic do ludzi, jak do ludzi. Nie do narodowosci, religii, statusu spolecznego, plci :P, etc.
jedynym kumplem z niemieckich czasów byl Turek. stad pewnie za duża satysfakcja w mojej wypowiedzi dotyczącej przemocy wśród nieletnich. ale sam wiesz, w podobnych okolicznościach tez niekoniecznie musisz być Jezusem :) ja lubię Turków i język turecki. fajnego Niemca jeszcze nie poznałem, pewnie istnieją, wiem o tym :)
może by wyprostował bodowy gdybyś się nie odzywał. już tak parę razy pisał, ale ostatecznie i tak się nie mogli powstrzymać. omegan moja przyjemność tez jest zerowa, chciałem ciągnąc rozmowę kulturalnie na poziomie bodowego i dlatego na jego ze mnie wyprostujesz zareagowałem grzecznie po prostu. to nie była broń boże zachętą dla ciebie. nie jesteś dla mnie autorytetem w niczym. w szkalowaniu kobiet.
Polacy w jukieju to duża grupa. Nasza polityczna ikra jest znaczna, nawet jeśli jesteśmy tutaj na statusie, bez obywatelstwa. Potencjalnie znaczna, bo donosy mówią, że jesteśmy politycznie pasywni, nie głosujemy, więc o nasze poparcie nie warto walczyć.
Jestem bardzo ciekawy, czy wasze doświadczenie to potwierdza; czy wy sami jesteście w jakikolwiek sposób politycznie, publicznie, wspólnotowo aktywni; czy korzystacie z waszych politycznych praw, czy głosujecie.
Podzielcie się doświadczeniami i pomyślunkiem, będę czytał z wielkim zainteresowaniem.