Realne, czyli jakie? Takie jakie wam się podobają? Takie, które oznaczają w rzeczywistosci brak wymagań? Przeciez za posiadanie dzieci z facetem, którego kochały, ale który okazał się 'bele kim' tez obrywają kobiety?
Nawet na tym forum napierdalaliście się z Marka z wiezowca, którego było tylko na to stać i wypisywaliście, że go dziewczyna opusci, bo to za mało, bo nie potrafi jej niczego zapewnić więcej niż to mieszkanie? Grupowo. Ktos wtedy stanął w obronie chłopaka? Sami ustawiacie sobie głupie poprzeczki przez takie gnębienie, a potem ryk, że to kobiety mają za duże wymagania.
Kiedyś kobiety były tresowane, zeby wszystko znosić - presja środowiska na te, który odwazyły się rozwieśc czy byc samotne. Presja koscioła, który kazał dzwigać krzyż, presja rodzin itp itd. Dziś już nie ma tego, więc nie trzeba się meczyć i wyszło szydło z worka - kobiety nie chca się męczyć, wiec łatwiej im jest wystąpic o rozwód. Nie świadczy to o nich, tylko o ich połówkach najczesciej - nie potrafia juz utrzymac kobiety przy sobie.
zbytnik 17 865
#109Dziś - 21:06
"Delira znam rodziny ktore za 2200 zyja w Polsce, w trojke, maja na computer, telefon I rower, fakt, ze w domu z rodzicami..."
Zbytnik, proszę cię, liczby to nie kawałek gumy. ;) Komp uciułany przez miesiące lub lata, na końcu i tak kupiony na raty, rower z marketu albo z bazaru, z niemieckiej wystawki, chińskie szmaty z targowiska, z domieszką tworzywa z butelek PET, a na kolację wędzone parówki z "biedry" za 6-7,50 zeta, zrobione z tego, czego Chińczycy nie potrafili (jeszcze) przerobić na t-shirty. :) Taaak, to jest życie - tanie substytuty, imitacje i namiastki: zabawek, komputerów, ubrań, jedzenia.
A tymczasem tylko w ubiegłym roku mieszkania w PL podrożały o 9%. Nie no, spoko, dzieciaki można chować w komórce, albo w jakiejś piwnicy - historia zna takie przypadki. ;)
widzisz, wy wszystko chcialybyscie teraz, zaraz, natychmiast, nie dbajac przy tym ile to kosztowaloby faceta, do jakich poswiecen zmuszaloby go to. facet nie jest dla wiekszosci kobiet nie partnerem a jedynie robolem do zarabiania kasiury, konsumpcjonizm, roszczenia i raz jeszcze roszczenia, ale od Was grosza zrozumienia.
dam Ci swietny przyklad, kolo ktorego osobiscie znalem, dlugo byl sam, pojechal na urlop do Polski, wrocil z kobieta, zaraz dziecko, nieplanowane ale cieszyli sie z tego oboje, a potem zaczelo sie, pracowala niby ale tylko 4h dziennie, cala kase jaka zarabiala przepuszczala na bilety lotnicze, bo ona bez rodzicow nie potrafi dlugo zyc, on tak naprawde dom utrzynywal, zmienil prace na nocki by wiecej zarabiac, wracal z pracy, ona szla do swojej, a on musial zajac sie dzieckiem, mimo ze padal na pysk z niewyspania. Ona tylko wymagala, dom musial byc urzadzony juz, natychmiast, teraz, samochod tez musial byc nowy itp. Final tej opowiesci jest taki, kolo wpadl w dragi, bo tylko to pozwalalo mu dawac z siebie 120% na dluzsza mete, wpadl na kradziezy miesa w pracy (notabene na obiad, pol kilo wolowiny) i ja stracil, nastepna wpadka na kradziezy zywnosci w sklepie, ona odeszla z dzieckiem, a on siedzi w pierdlu.
dżizas... dałeś przykład kolesia, który wpadł z kobietą, której nie zdązył poznać = kobiety mają duże wymagania?
Czy może = facet wybrał fujarą?
Napisz konkretnie o co ci chodzi - jakie wszystko, jakiej czesci kobiet dotyczy itp.
Nie pisz tutaj takich bzdetów na litośc!~Bo na kazdy jeden taki przykład moge podac 10 innych, które pokazują jak kobiety wymagały za mało.
mozna np dawac takie przyklady: Weźcie je sobie, nie chcę ich wychowywać - powiedziała 25-latka i zostawiła czwórkę swoich dzieci w pogotowiu opiekuńczym w Tarnowie
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25646843,25-latka-zostaw...
masa ich. tylko po co? jedni doskonale wiedza to i owo, inne nigdy nie przyjma faktow do wiadomosci.
Z najnowszych danych Glownego Urzedu Statystycznego wynika, że w Polsce rodzi się dramatycznie mało dzieci. Niestety, sztandarowy program Prawa i Sprawiedliwosci, 500+, przestal juz pomagac demografii. Zgodnie z przewidywaniami ekspertow program 500+ pomogl dzietnosci w Polsce jedynie krotkofalowo. Wyrazny wzrost urodzen zanotowano w 2017 r., w ktorym na swiat przyszło ponad 400 tys. dzieci. Pozniej jednak liczba urodzen spadla – w zeszlym roku urodzen było 388 tys., a w roku 2019 (choc nie ma jeszcze danych za grudzien), nie przekrocza one 380 tys. (eksperci spodziewaja sie 375 tys.).Demografowie wskazują jednak, ze jeszcze wazniejszy od ogolnej liczby urodzen jest wskaznik dzietnosci, czyli przecietna liczba dzieci przypadajaca na kobiete w wieku rozrodczym. W 2018 r. roku wskaznik ten wyniosł 1,435, co oznacza, ze byl troche nizszy od rekordowego wskaznika z 2017 r., ktory wyniosł 1,453. Wskaznik dzietności za rok 2019 bedzie jednak z pewnoscia nizszy niz w poprzednich dwoch latach. Czy zatem Polska wymiera?