mnie cale zycie bylo stac na chodzenie i wozenie sie transportem publicznym... nie mowie, ze wszyscy maja tak samo, ale umowmy sie, ze naprawde nie kazdy tego srauta potrzebuje, zwlaszcza w miastach...
ile ja sie napatrzylam w Polsce: baba z siatami i dziecioma na przystanku, a mezus sam jeden calkiem w wielkim autoku szyku zadaje :P
no ja tez pamietam, ale to lepiej udoskonalic transport publiczny niz truc harriera smrodlawym autem... dawno byles w Polsce? te autoki tak na mnie buchaja, ze w centrum miesciny jestem w piekle, a zmiatam do chaty w zacisznej parkowej dzielnicy, to tam ludziska w piecach pala. Jak wracam do Dunf., to nie chce do domu wejsc, tylko w ogrodku stoje z taszami, bo powietrze jak w uzdrowisku :P
Nie wiem jak to wygladało w ubiegłym roku, ale w ostatnich latach, pomimo (ponoć) bogacenia się społeczeństwa, średnia wieku aut w Polsce rosła. Myślę, że na zakup wiekowego auta decydują się teraz ludzie, dla których jeszcze niedawno poza zasięgiem finansowym był nawet pełnoletni truposz.
No i małolaty - harrier, za twoich czasów student z autem to był gość, teraz kupują je licealiści. :)
wiem ze to zadne pocieszenie ale na Gornym Slasku w PRLu to byla masakra. mialem fajnych kumpli z Szopienic, przerazajace bylo to ile rowiesnikow bylo umyslowo uposledzonych. ile tam bylo szkol specjalnych. eSPeZetow. dopiero po 89 o tym sie gadalo.
https://www.medonet.pl/zdrowie,medyczny-thriller-o--olowianych-dzieciach...
zachod sprzedawal stare technologie komuchom. sami sie pozbywali trujacego przemyslu a od wschodu kupowali stal i wegiel za grosze. gdyby nie komuna zabrala Slaskowi Autonomi to by dzisiaj bylaby tam bawaria :)
heh, nie biore. z Szopienic pochodzil Kazimierz Kutz, wielu pisarzy i poetow. mistrz swiata w podnoszeniu ciezarow Marek Seweryn i wielu innych znanych sportwocow.
podobno komuchy chcieli dla zmyly przemianowac Szopienice na Szopienice Zdroj. slyszalem od paru osob to, ale nie moge znalezc nic o tym w necie. moze to jakas urban legend.
Ponad 40 minut główkowania nad ripostą? Idę o zakład, że to wina gigantycznej ilości ponadprzeciętnie szybkich neuroprzekaźników, pędzących jak oszalałe po 128-pasmowych synapsach. Myśli wędrowały tak szybko, że nie sposób było zatrzymać choć jedną. ;)
Btw
U mnie nic nie dzwoniło, z tym budzikiem to ściemniałem.
A u pani jednak coś tam słabo zadzwoniło? Co z tego, jak znowu nie w tym kościele. :(
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.