Nie mów mi co mam robić.
Porobiłaś już metryczki forumowiczom? Z "aktami urodzenia"? :p
Jakich reguł? Wymyśliłaś jakieś nowe reguły? Wrzuć linka, poczytam. Jutro. Trol-lico :p
No niestety, pierwsze wspomnienia to nie był Hendrix ani LZ. :/
Muzyka rodziców, a raczej mamy, bo ojcu było wszystko jedno co brzęczy. Pamiętam, jak na starym, monofonicznym "ślązaku" łapała szumiące Radio Luksemburg, ale co wtedy tam leciało, tego nie pamiętam.
Pamiętam natomiast gramofon "bambino" i LP Cześka Niemena "Czy mnie jeszcze pamiętasz", z niebieską naklejką pośrodku, na bank wydała to "Muza". Sam sobie tego Cześka kładłem na talerzu, oczywiście pięknie dorabiając kolejne rowki i żłobienia na winylu.
Na krążek Czerwonych Gitar zwymiotowałem, taki był ze mnie krytyk, ale tego nie pamiętam, znam jedynie z opowieści.
Był jeszcze singiel Villaski, z " Przyjdzie na to czas", kręcony na 45 obrotów. W sumie interesował mnie średnio, ale fajnie było popatrzeć jak się kręci, 4-5 lat wtedy miałem.
Aha, tamten "bambino" wciąż działa. Od 1968 roku. 53 lata. Starszy ode mnie, i to całkiem sporo. Mnie już czasem strzyknie coś w kolanie albo w łokciu, a on wciąż sprawny. Ech.
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution