Łukasz Orbitowski
Niedawno zaczepiono mnie z powodu bluzy którą noszę. Jest na niej napis „Burn your local church”, czemu towarzyszy grafika płonącej świątyni. Tak się złożyło, że kanadyjskie kościoły rzeczywiście zaczęły płonąć. To reakcja na odnalezienie masowych, nieoznakowanych grobów dzieci. Dzieci te zostały zabrane rodzicom rdzennych Amerykanów, wyrwane z kultury w której wyrosły i umieszczone w placówkach, które z perspektywy dzisiejszej wiedzy należy nazwać chrześcijańskimi obozami koncentracyjnymi. Było ich jakieś sto pięćdziesiąt tysięcy. Były torturowane na wiele sposób. Jeden z księży bił swoich podopiecznych używając bicza żywo przypominającego rzymskie flagrum. To nim batożono Jezusa.
Paleniu kościołów towarzyszy niszczenie i obalanie pomników (między innymi królowej Wiktorii). Na świątyniach pojawiają się wizerunki czerwonej dłoni. Rozumiem rdzennych Kanadyjczyków, ich gniew i powód dla którego sięgają po zapałki. Wbrew koszulce jestem przeciwny paleniu czegokolwiek. Ale chętnie zobaczyłbym takie właśnie, czerwone dłonie pojawiły się na ścianach polskich świątyń. Winy polskiego kościoła są ogromne. Z tego powodu ja i dziesiątki tysięcy Polaków wyszły jesienią na ulice.
Moi wierzący znajomi tłumaczą, że kościół jest grzeszną instytucją, a nawet działają na rzecz jego oczyszczenia. Oczyszczenie Kościoła katolickiego nie jest możliwe, ponieważ w mojej opinii właśnie przemoc, łamanie sumień, wykorzystywanie dzieci, pomiatanie kobietami, a także żądza władzy, arogancja, chciwość są sercem, rdzeniem Kościoła katolickiego. Nie będzie tak, że gdy usunie się wszystkich Głódziów, Paetzów, tych gości o których Sekielski kręci filmy i duchowych spadkobierców morderców z Kanady (ciekawe czy prawdziwi mordercy ciągle żyją, tak swoją drogą) sprawi, że wyłoni się jakiś nowy, szlachetny, skoncentrowany na autentyczniej miłości bliźniego Kościół. Usuniesz to wszystko, nie zostanie prawie nic - pojedynczy, dobrzy księża o sumieniach, których nie złamał bezlitosny biskup.
Te groby, te krzywdy - to serce, rdzeń Kościoła.
Rok temu zadałem pytanie, które tutaj powtórzę. Jak długie jeszcze będziemy wykazywali się naiwnością Adama Michnika, który wciąż sądzi, że Kościół jest nam potrzebny. Otóż nie jest. Gdyby nie Wojtyła, bylibyśmy lepszym, bardziej nowoczesnym państwem. Jak długo jeszcze będziemy nabierali się na poczciwą twarz papieża Franciszka, charyzmatycznego mistrza PR, który próbuje ratować przynajmniej wizerunek instytucji, której ma nieszczęście przewodzić. Jak długo będziemy chrzcili dzieci i brali śluby dlatego, że babcia się zasmuci? Sam tak zrobiłem i bardzo tego żałuję. Wreszcie, to nie my, ateiści w Polsce rozpętaliśmy tę wojnę. Zrobił to Kościół doprowadzając do zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Prawnicy z Ordo Iuris już szczują na rozwiedzionych. Ofiarą padną oczywiście najsłabsi - samotne matki.
W ciagu ostatnich trzydziestu lat duchowni w Polsce wykorzystali seksualnie przynajmniej 625 dzieci. Wyglądam czerwonych dłoni na polskich kościołach.
Maya, skoro tata nie może teraz przylecieć, niech przyleci sam prosiak. ;) Zafundujcie zwierzęciu bilet w klasie biznes, niech frunie w ostatnią drogę z fasonem i honorami adekwatnymi do jakości bigosu. ;) Na lotnisku nikt nie będzie zdziwiony, w końcu nie takie świnie latają w biznesklasie. ;p
Grzmi i leje. od paru godzin. Jest pięknie.
cudownie akurat jechałem do roboty w środku tego, w pracy grzejnik wyłączone więc jeszcze wracałem w tych mokrych ciuchach nie mówiąc że godzinę dobrą pracowałem w mokrych majtkach, zanim zgrabnie manipulując tyłkiem nie wysuszyłem ich przy grillu w robocie.
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.