Jaki utwor kreci sie w waszym odtwarzaczu....?

Słyszałem od tylu osób, że fajny film, ale jakoś nie mogę się przełamać…

Dobry, ale jak dla mnie, jednorazówka.

Wracam do niego dosc czesto i za kazdym mam wrazenie, ze ogladam pierwszy raz.

Kiedyś (gdy jeszcze oglądałem TV) wpadł mi w oko rosyjski film Кочегар (Palacz). Dosyć ciekawy nawet.

Muzykę do filmu zagrała grupa Дидуля (od nazwiska założyciela: Valery Mikhailovich Didula)

Zakochałem się w tym utworze:

Idac w tamta strone swiata niesamowicie polubilam ten utwor. Nawet nie chce wiedziec, jak go znalazlam w necie. Ale jak dla mnie, jest moc.

Negocjator to Bałabanowa film. dodam ze moim zdaniem najgorszy. Nawet jego wczesne filmy w stylu naszych 'psów' dawały radę :) 'Morfina' to dla mnie arcydzieło.

jeden z moich ulubionych reżyserów, szkoda ze tak szybko umarł.

muzyczka po prostu leci na moim odtwarzaczu.

i Yusuf Islam najlepszy piosenkarz wśród fundamentalistów i najlepszy fundamentalista wśród piosenkarzy.

u nas w kuchni zawsze idzie męska wersja :)

lajk za dowcip, ta płyta powinna być zabroniona, taka jest kijowa.

Nie lubisz muzyki country?

Keith Flint się w grobie przewraca.

Ugly Kid Joe to męska wersja? Chyba dla pryszczatych czternastolatków. :P

Nie lubisz muzyki country?

ja tylko country slucham

Ugly Kid Joe to męska wersja? Chyba dla pryszczatych czternastolatków

widzisz nikt się nigdy nie dopierdoli do tego co ma :) 2 punkty, albo nawet 3 ci dam.

moja siostra tymi męskimi to całą ścianę miała oblepioną :P

Negocjator:

przez ten bicik w tle brzmi jak rosyjska Enigma, ;) ale całość bardzo przyjemna.

Film wciąga, ale zacinam się na dziesiątej minucie. ;D Za cholerę nie chce pójść dalej. ;)

Suchar ode mnie z wiochy:

Ja pierdykam, Lor po polsku.

Kiedyś ożenię się z nimi wszystkimi, ale pst!- niech na razie o tym nie wiedzą, bo jakieś treny zaczną nagrywać.

Przypomnę tylko -bo przypomnieć muszę- czym rozbroiły mnie te dziewczyny kilka lat temu:

"Cześć, nazywamy się Lor, a to nasza pierwsza piosenka "The Garden of Happy Dead People".

Jest inspirowana obrazem Friedensreicha Hundertwasser'a o tej samej nazwie.

To nasz debiut i mamy dopiero 14 lat, więc prosimy o wyrozumiałość."

Pamiętam, że nie dowierzałem, guglałem, sprawdzałem.

#879 ciekawe, mie słyszałam o nich

tu np dziewuszki z Islandii, nabrzdąkały już sporo, nie żebym od razu była fanką, ale rozczulają mnie. Nie mam pojęcia ile mają lat, ale nie za dużo chyba :)