Pamięć o Żołnierzach Niezłomnych jest jak najbardziej słuszna, ale te półgłówki nie potrafią zrozumieć, że wśród bohaterów znaleźli się również zbrodniarze i tchórze, jak właśnie Rajs...
https://wiadomosci.wp.pl/marsz-narodowcow-w-hajnowce-byla-blokada-policj...
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, adwokat, szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy, ugryzła w rękę Krzysztofa Umiastowskiego, mieszkańca Milanówka. Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 listopada 2018 r., tuż przed drugą turą wyborów samorządowych.
Wiadomo ze wsrod pisowcow panuje pewnego rodzaju zezwierzecenie, ale to juz przesada.
No i kolejny mit o tzw solidarnym panstwie pisu upadl:
Im słabiej Polak zarabia, tym wyższe płaci podatki. I jest to ewenement na skalę Europy. Owszem, gdzieniegdzie w krajach Unii funkcjonują podatki liniowe, czyli ludzie mało zarabiający i zamożni płacą jednolitą stawkę procentową. Ale systemu tak silnie regresywnego - z obciążeniami podatkowymi, które maleją wraz ze wzrostem dochodów - nie ma poza nami chyba nikt.
Przecież mamy progresywny system podatkowy, jak zresztą prawie cała stara Unia. Stawki rosną wraz ze wzrostem dochodów: 18 i 32 proc.
To jest mydlenie oczu. Istotą mojego badania było spojrzenie na cały system, a nie na jego poszczególne elementy, które często coś udają. Żeby zobaczyć cały system, trzeba połączyć wszystkie daniny: podatek dochodowy, składki na ZUS, składkę na NFZ. A także uwzględnić dane ministerstwa finansów na temat samozatrudnienia, które mocno wpływa na cały system podatkowy. Gdy się przeanalizuje PIT-y Polaków z różnych grup dochodowych - oczywiście są to dane zbiorcze, anonimowe - wychodzi następujący obraz: nauczycielka z pensją trzy tys. zł brutto oddaje państwu 37 proc. swoich zarobków, natomiast prawnik z dochodem 20 tys. zł brutto - nieco ponad 20 proc. Aż dziwne, że obywatele na coś podobnego pozwalają.
Najbardziej szkodliwe w tym systemie jest wysokie opodatkowanie niskich płac. Płaca minimalna jest obłożona daninami na poziomie podchodzącym pod 40 proc. To jest chore. I całkowicie różne od tego, jak jest w innych państwach Europy.
Przecież pierwszy próg podatkowy wynosi tylko 18 proc.
Ale niech pan do tego doda wszystkie składki! Zresztą przejdźmy przez ten system krok po kroku. Zacznijmy od podatków z pracy na etacie. One wcale nie są progresywne - 18 i 32 proc. - lecz liniowe. Bo jeśli uwzględnimy obowiązkowe składki na ZUS i NFZ, osoba na etacie zarabiająca 2,5 tys. zł brutto oddaje państwu taki sam procent swoich dochodów, jak osoba zarabiająca na etacie 15 tys. zł brutto. Obie muszą oddać po 37 proc.
Przecież etatowiec z pensją 15 tys. zł wpada w wyższy próg podatkowy i wtedy płaci więcej.
Nie płaci. Owszem, rośnie mu podatek PIT z 18 do 32 proc., ale z kolei przestaje płacić od swojej pensji składki emerytalne. W Polsce obowiązuje przecież ograniczenie składek do 30-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, więc człowiek zarabiający na etacie 15 tys. zł w okolicach września przestaje płacić ZUS. I to całkowicie mu rekompensuje wejście w wyższy próg podatkowy. Jak popatrzeć na roczny PIT takiej osoby, to w sumie odda państwu 37 proc., tak samo jak ktoś, kto jest na pensji minimalnej.
Znaczy, że lezie na pólnoc...
W moje strony też już dotarło, 23 mile ode mnie: Leeds (2 osoby, swieżutki import z Iranu) i Bradford (1 przypadek, przytargany z Włoch).
Pracuję z ludkami z Leeds, znaczy, że trza do tyrki maseczkę założyć. Nie mam. :/ Ponoć można zrobić takową nawet z biustonosza... też nie posiadam.
Ktoś ma na zbyciu cyckonosz? Zaznaczam, że dużą głowę mam i kawał nochala - proszę wziąć to pod uwagę. ;P
Groza, groza ludu prosty, kijevna jutro zapraszam- https://portal.abczdrowie.pl/ekspert-dr-pawel-grzesiowski-odpowie-na-pyt...
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.