Takie dwa przyklady szefow polakow w budowlance, obaj swojeczo czasu zatrudniali na jednej budowie.
Pan X:
1.Umawia sie na stawke godzinowa, aby po tygodniu zaplacic za metry kwadratowe, gdzie nikt by tego za taka stawke nie zrobil,bo maly metraz i dostep ciulowy.
2. Jedzie na urlop do Polski i w czasie swojej nieobecnosci nie wyplaca nikomu wyplaty - bo jest na urlopie a to jego prywatny czas.
Zatrudnia 8 osob, zeby pod koniec dnia 6 wyslac do domu i zostawic 2 najlepszych. Pozostalych 6-ciu nigdy wyplaty za ta dniowke nie zobaczy, mimo ze pan x dostanie za ich prace zaplacone.
Pan Y:
Pieniadze zawsze na czas bez problemowo.
Jak ktos potrzebuje zaliczke na narzedzia to z tym rowniez problemu nie ma.
Nie robi walkow typu pan x.
Obaj Polacy.
Czy macie coś przeciwko polskiemu szefowi ?