Brexit dopiero nastapi a to tylko trolowanie jakiegos remoanera podajacego sie za nibyto zwolennika Brexitu, zeby potem loosers mogli sobie pouzywac na twitterze.
Na szczescie nie ma to zanaczenia juz bo Borys i Dominik to nie Theresa i sprawy potocza sie sprawnie a ludzie tutaj i tak wiedza ze to tylko propaganda remoanersow zdesperowanych, zamiast pogodzic sie z przegrana i skonczyc juz te divisions!
Chociaz w sumie wygląda na trola.
Takie sytuacje sa i beda juz codziennoscia. Wladze wielu lotnisk wydaly nakazy odprawiania Brytyjczykow jak obywateli spoza EU pomimo obowiazujacego okresu przejsciowego, sytuacje takie mialy juz miejsce wczesniej, jeszcze przed pierwsza data Brexitu.Sam bylem swiadkiem sytuacji na lotnisku w Alicante gdy poproszono wszystkich pasazerow z brytyjskimi paszportami o przejscie do osobnej kolejki i odprawiono ich pol godziny po odprawieniu pasazerow z paszportami UE. Moi sasiedzi wracali mniej wiecej w tym samym czasie z Wysp Kanaryjskich i mieli bardzo podobna sytuacje, z tym ze oni czekali w osobnej kolejce pobad godzine.
Brytyjscy aktywiści są oburzeni decyzją koncernu Google, który zdecydował przenieść dane tamtejszych użytkowników z Wielkiej Brytanii do USA. Powodem jest brexit i fakt, że UE nie obejmuje ich już swoimi przepisami o ochronie danych. Brytyjczycy obawiają się inwigiliacji ze strony amerykańskich władz. - Nie mamy powodu, by ufać rządowi Donalda Trumpa w kontekście informacji o obywatelach Wielkiej Brytanii - wskazują.
Uzytkownik Twittera, Colin Browning, zdeklarowany zwolennik opuszczenia Unii Europejskiej przez UK, podzielil sie swoim rozgoryczeniemj akiego doznal podrozujac z lotniska Schiphol w Amsterdamie. Mezczyzna byl zmuszony do czekania prawie godzine podczas odprawy paszportowej, w kolejce „imigracyjnej”, jak napisal: „Totalnie odrazajaca obsluga na lotnisku Schiphol. 55 minut stalismy w kolejce imigracyjnej.To nie jest Brexit, za ktorym glosowałem”.