U mnie na dzielni lapanka. Przyciagaja ludzi na lep ze to niby Primark w Livi Shoping Center otwarty, zgarniaja do ciezarowek i wywoza w niznanym kierunku (St John's Hospital). Po 15 min wylaza pierwsze zombiaki, chociaz szczerze to duzej roznicy nie ma.
Cześć, jak sytuacja wygląda "z autopsji" to realnie w UK?
03:38 - 04:18 Filmik instruktażowy jak rozmawiać z "lekarzem" w tej spornej kwestii ;)