Od czasu, gdy na budynku Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie pojawił się szokujący, ksenofobiczny napis, Brytyjczycy zasypują placówkę listami, kwiatami i kartkami z przeprosinami i życzeniami, zapewniając jednocześnie, że wstyd im za to, co się stało. „Potrzebujemy was. Prosimy, zostańcie” – piszą we wzruszających listach Wyspiarze.
O wybryku chuliganów z Londynu głośno jest już od kilku dni. W niedzielę namalowali oni na fasadzie budynku POSK wulgarny napis, wzywający Polaków do opuszczenia Wielkiej Brytanii. O ksenofobicznym ataku pisały niemal wszystkie media na Wyspach. Szokujące napaści na Polaków stały się także jednym z tematów wystąpienia premiera Davida Camerona podczas debaty w parlamencie.
Wiadomość o bulwersującym ataku błyskawicznie rozniosła się wśród mieszkańców Londynu. Od niedzieli do POSK-u przynoszone są kwiaty i kartki z wyrazami sympatii wobec imigrantów z Polski. Wiele osób przychodzi tylko po to, by powiedzieć “przepraszam” i przyznać, że wstydzą się za swoich rodaków.
„Tak mi przykro słyszeć, że padliście ofiarą rasizmu i uprzedzeń! Jestem nauczycielką angielskiego i miałam przyjemność uczyć wielu polskich studentów. Jesteście ciężko pracującymi ludźmi, godnymi najwyższego szacunku. Dokładnie takimi, jakich ten kraj potrzebuje. Macie nam tak wiele do zaoferowania. Prosimy, zostańcie – i chodźcie z podniesionymi czołami. Cieszcie się wolnością, do której macie święte prawo” – pisze we wzruszającym liście mieszkanka Londynu.
Niedawno przed ośrodkiem zebrała się grupa uczniów jednej z londyńskich szkół. Jej podopieczni przynieśli do POSK laurki z kolorowymi sercami. Przekazali je recepcji, zapewniając, że nie chcą, by Polacy opuścili Wielką Brytanię. „Kochamy Was” – mówili uczniowie.
Komentarze 3
Mowione z przekonaniem czy tylko z powodu politycznej poprawnosci, trzeba jednak przyznac, ze Brytyjczycy potrafaia zachowac sie fair. Ciekawe, czy my umielibysmy tak?
aż łezka się w oku kręci, szkoda by było opuszczać ten cudowny kraj, w którym o uśmiech ludzki nie trudno .Po dwóch latach niebytu w Polsce odwykłem od chamstwa spędziłem tydzień we wrocku i z niecierpliwością wróciłem do UK, do pracy w której nie ma dnia żeby człowiek nie uśmiał się do bólu...Pracuje z samymi Anglikami i zawsze jest wesoło,aż szkoda że przerwy takie krótkie.Kocham ten kraj.I może to dla niektorych brzmi śmiesznie ale mi i mojej rodzinie ułożyło się świetnie.Pozdrawiam
Jestem optymistą ,polscy emigranci zarobkowi pozostaną
w GB,natomiast osoby nie pracujące, korzystające z zasiłków
bez stałego miejsca zamieszkania,tzw sqatersi,mieszkający
w opuszczonych budynkach narkomani, pijacy ,osoby
popełniający drobne przestępstwa zostaną deportowani
z GB.
Zgłoś do moderacji