Wiktor Moszczyński opublikował nowy felieton. Popularny dziennikarz emigracyjny kontynuuje rozważania nt. rzeczywistości po ewentualnym wyjściu UK z Unii Europejskiej.
Moszczyński zaczyna swój artykuł od próby przeanalizowania ostatniego trendu w kwestii Brexitu. Na nieco ponad tydzień przed referendum sondaże wskazują na wzrost poparcia dla obozu Leave. Autor wskazuje głównego winnego takiego stanu rzeczy:
(…) dużą odpowiedzialność za tę możliwie nadchodzącą klęskę ponosiłby premier David Cameron, ktόry przez ostatnie 10 lat robił wszystko, aby podważyć autorytet, ideały i instytucje unijne i tolerował atmosferę niechęci - a nawet pogardy - na wszystko, co kojarzyło się z Europą. Agenda anty-europejska Daily Mail, Daily Express i prasy Murdocha nie była kwestionowana przez niego i jego otoczenie, a riposty ze strony Partii Pracy nie traktowano poważnie. Pogarda wobec Europy należała do dobrego tonu w codziennej rozmowie, tak jak narzekanie na pogodę.
Winą za kryzys, z którym niewątpliwie mamy do czynienia obecnie, dziennikarz nie obarcza jednak wyłącznie establishmentu brytyjskiego.
Decydenci w Europie, czyli członkowie Komisji Europejskiej i przywόdcy państw pόłnocno-europejskich, jak Merkel i Hollande, też za bardzo nie pomagali wzmocnieniu profilu Europy w tym kraju. Kryzys euro, sankcje gospodarcze wobec Grecji, a ostatnio decyzja pani Merkel (moralnie chwalebna, ale politycznie nieprzemyślana), by zapraszać uchodźcόw z Bliskiego Wschodu, okazała się wyjątkowo szkodliwa dla tutejszego wizerunku Unii Europejskej.
Nieprzemyślane i błędne decyzje polityczne rozlały falę niechęci wobec Europy przede wszystkim na Anglię. Poczynania Londynu mają jednak wpływ na całą UK. Po ewentualnym Brexicie na nowo odżyłoby pytanie o przyszłość Zjednoczonego Królestwa.
Grozi między innymi nowe referendum w Szkocji (…) Duży znak zapytania dotyczy też przyszłości politycznej w Irlandii Pόłnocnej, w ktόrej dotychczas tak dużą rolę odgrywała częściowa integracja z południową częścią wyspy.
Moszczyński raz jeszcze dzieli się swymi obawami co do gospodarczych konsekwencji Brexitu:
Grozi ogromny skok w nieznane w stosunkach gospodarczych z Unią, gdzie 200 tys. przedsiębiorstw handluje w unijnej strefie bez cła, gdzie W. Brytania wyprowadza 54 proc. swojego eksportu, a 3,5 mln etatόw uzależnionych jest od tego handlu. Z potencjalnym przywróceniem cła grozi zaś znaczny wzrost cen importowanych produktόw - nie tylko z Europy, ale także z przeszło 50 innych państw, które zawarły umowy handlowe z Unią. Grozi znowu odpływ inwestycji z firm amerykańskich i azjatyckich (…) i koniec statusu City of London jako głównego centrum finansowego Europy.
Brexit, a sprawa polska
Dziennikarz ubolewa nad wrzucaniem wszystkich imigrantów „do jednego worka”, z czym – w jego opinii - mamy w UK do czynienia od lat:
Obόz Remain musi wrόcić ponownie do (przedstawiania – przyp. red.) pozytywnej roli imigracji - nie tylko na przestrzeni 12 lat od przyjazdu Polakόw, ale rόwnież w ciągu ostatnich stuleci, gdy imigracja regularnie wzmacniała rozwój gospodarczy i postęp naukowy w tym kraju. Czas, aby ujawnić obłudę tych mniejszości etnicznych, które na tyle zapomniały o swoich korzeniach, że teraz domagają się publicznie ograniczenia unijnych (czyli białych) migrantόw.
Błędne decyzje Brytyjczyków będą wiązały się z konkretnymi reperkusjami także dla naszej ojczyzny:
Odejście Wielkiej Brytanii z Unii dramatycznie osłabi Polskę wobec dominacji francusko-niemieckiej i wobec naciskόw wewnątrz państw Eurolandu dążących do pełnej integracji bankowej, finansowej i ewentualnie politycznej. Polska nie może pozwolić sobie na stracenie brytyjskiego sojusznika w takiej konfrontacji.
Autor jest zdania, że rodzący się na kontynencie „pęd do federalizmu” narazić może całą Europę na rozłam, a to poważnie zagrozi bezpieczeństwu nas wszystkich. Dlatego też uważa za niezbędne to, by Polacy z brytyjskim obywatelstwem zgodnie zagłosowali za pozostaniem w Unii. Wie jednak, że nie będzie to łatwe:
Polacy też są podzieleni. Zjednoczenie Polskie np. odmόwiło postawienia wniosku nawołującego Polakόw do głosowania za pozostaniem.
Moi znajomi byliby gotowi potępić polskich zwolennikόw Brexitu jako “zdrajcόw”. Ale ja wiem, że ci “zdrajcy” mogliby też kierować się innymi względami. Długi pobyt na Wyspach zmienia nieco perspektywę, bo wchodzą w grę naciski ze strony środowiska brytyjskiego i pewna zawiść wobec nowych fal, ktόre podążają za nimi (…) Niezależnie od tego uważam, że interes Polski i Polakόw tutejszych powinien być dla nas nadrzędny.
A więc, Polacy - do urn w czwartek, 23 czerwca! Głosujcie jak Polacy, stawiając krzyżyk dla pozostania!
Komentarze 45
Hmm, ilu Polakow na prawie do uczestnictwa w tym referendum? 10 000? Artykul troche bez sensu
Jaka propaganda za pozostaniem w syfie jakim jest UE.Dzieki merkelce to bedzie Unia Arabska.Nic was nie uratuje i tak wydziemy,The Sun poparl Brexit i to jest piekne.Mamy sukces wyjscia na 100%.I za niedlugi czas kolejne referendum niepodleglosciowe,cos pieknego.
Przeczytaj swoj wpis jeszcze raz.
Wyjscie UK z UE potem referendum i powrot Szkocji do "syfu jakim jest UE".
Widzisz jakis sens ?
Chyba ze cena niepodleglosci Szkocji jest pozostanie w"syfie"?
Prawa strona konserwatystow w koalicji z UKIP....
To juz nie political fiction niestety.
Rozumiem, ze gabinet Camerona (po przegranym referendum) zlozy dymisje a jego miejsce zajmie wesoly Borys i spolka z cieniem Nigela - szarej eminencji, unoszacym sie ponad glowami?
wlos sie jezy...
Wolnosc i Przyszlosc jest dla Madrych i Odwaznych ludzi, moze to dobre rozwiazanie?, moze i Polska i Polacy powinni pomyslec i zastanowic sie nad wyjsciem z UE?, Wszystko zmierza w zlym kierunku, nie takiej Unii Europejskiej ludzie oczekiwali, obecna zmierza do katastrofy!, takie sa fakty!, :-(