Premier Theresa May oraz Amber Rudd, minister spraw wewnętrznych, dystansują się od obietnic Davida Camerona dotyczących ograniczenia imigracji. Były premier trzymał się zdania, że uda się to osiągnąć pomimo faktu, że imigracja była coraz większa, osiągając ostatecznie wartość netto powyżej 300 tys. osób.
Wyruszając na negocjacje do Niemiec Amber Rudd zadeklarowała, że obecnym celem rządu jest “rozsądny poziom imigracji”, co, w połączeniu z odmową wskazania jakiejkolwiek konkretnej liczby, wskazuje na chęć zapewnienia dostępu Wielkiej Brytanii do wspólnego rynku nawet za cenę utrzymania swobodnego przepływu ludzi.
Co więcej - May zapytana o datę sprowadzenia imigracji do tego “rozsądnego poziomu” odpowiedziała, że w obecnej chwili nie da się nakreślić terminu, którego udałoby się dotrzymać.
BBC zapytało Borisa Johnsona o słowa Rudd dotyczące porzucenia konkretnych liczb. Ten przyznał jej rację, dodając: “Rząd nie chce ponownie znaleźć się w sytuacji, kiedy wyborcy czują się rozczarowani niespełnieniem obietnic”.
May po wizycie w Niemczech uda się do Francji - prawdopodobnie będzie tam przekonywać do otwartych negocjacji, które pozwolą zachować przyjazne stosunki Unii i Wielkiej Brytanii po rozstaniu.
Komentarze 2
Dla Niemiec imigracja do uk nie ma znaczenia. Dla nich liczy sie dalsza bezclowa sprzedaz niemieckiej produkcji w uk.
Warunki pobytu w GB coraz trudniejsze,czas pomyśleć
o zmianie kierunku najlepiej do krajów skandynawskich
Norwegia lub Szwecja
Zgłoś do moderacji