Do góry

Po referendum: pierwsze oświadczenia Johnsona i Osborne’a

Uchodzący za naturalnego następcę Davida Camerona na stanowisko premiera Boris Johnson oraz minister finansów George Osborne, w poniedziałek po raz pierwszy od czasu referendum udzielili się na forum publicznym.

Boris Johnson

Johnson zrobił to zresztą nie przed kamerami, a za pomocą felietonu. Jego rubryka ukazuje się każdego tygodnia w The Telegraph. Główny orędownik Brexitu w swym artykule napisał, że wyjście z Unii jest dla jego kraju naturalnym i oczekiwanym od dawna krokiem, ale nie zapomina o związkach, jakie łączą UK z UE:

(…) Wielka Brytania jest częścią Europy i zawsze nią będzie. Nadal będziemy rozwijać współpracę z Europą w ogromnej liczbie dziedzin: w sztuce, nauce, współpracy akademickiej, czy poprawie stanu środowiska naturalnego.

Johnson odniósł się do kwestii ewentualnych dążeń Szkotów do rozpisania drugiego referendum niepodległościowego:

Mieliśmy jedno referendum w Szkocji w 2014 r., a ja nie wyczuwam żadnych realnych apetytów na to, by wkrótce miało zostać rozpisane następne.

Odnosząc się do kwestii, która najbardziej interesuje Polaków żyjących w UK, napisał:

Prawa obywateli Unii Europejskiej, którzy żyją w tym kraju będą w pełni chronione – i to samo dotyczyć będzie obywateli brytyjskich żyjących w innych krajach Unii.

Johnson powtórzył też, że w nowej sytuacji rząd będzie mógł wprowadzić punktowy system imigracyjny i kontrolę nad imigracją. O tych zamierzeniach informowaliśmy Was przed kilkoma tygodniami.

George Osborne

Dziś rano podczas konferencji prasowej brytyjski minister finansów oświadczył, że co prawda decyzja o Brexicie może doprowadzić do niestabilności na rynkach finansowych, ale UK jest gotowa do tego, by poradzić sobie z tym wyzwaniem.

Odnosząc się do słów D. Camerona, który tuż po referendum zapowiedział swoją rezygnację ze stanowiska do października, Osborne powiedział:

Będą konieczne działania, by zaradzić negatywnemu wpływowi Brexitu na finanse publiczne, ale oczywiście zdecydowanie rozsądnie jest poczekać na nowego premiera, który określi, jakie to będą działania.

Osborne stwierdził, że niezależnie od dalszego przebiegu sytuacji na rynkach, UK jest przygotowana na każdy rozwój wypadków i dysponuje narzędziami zaradczymi “cokolwiek by się nie wydarzyło”.

Minister finansów, który w kampanii opowiadał się za pozostaniem kraju w strukturach UE dodał, że uruchomienie procedury artykułu 50. (czyli faktycznego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii) leży w gestii UK i wszelkie działania na tym polu zostaną podjęte dopiero wówczas, gdy kraj wypracuje jasną wizję założeń, które będzie chciał negocjować z Unią.

Komentarze 3

observMB
104 2
observMB 104 2
#128.06.2016, 15:16

obydwoje wala scieme dla uspokojenia maluczkich - a tymczasem na horyzoncie referenda w Szkocji i Irlandii Polnocnej potwierdzone przez wysokich przedstawicieli tych rzadow - nie wspominajac o sytuacji walutowej funta czyli to co nas po dupie uderzy najbardziej tj. cenach chleba i podatkach

jacek35
11
jacek35 11
#230.06.2016, 09:24

Ale kto czeka na nich w UE tych "czystych" i "pracowitych" szkotow czy irlandczykow ? Co oni wniosa do Unii? Syf i lenistwo ? Sami wiecie najlepiej jacy z nich "pracownicy"
Pozdrawiam i nie bojcie sie, nie ma czego, sami nie dadza rady, referendum spoznione przynajmniej o 600 lat, hahahaha

jacek35
11
jacek35 11
#330.06.2016, 09:24

Ale kto czeka na nich w UE tych "czystych" i "pracowitych" szkotow czy irlandczykow ? Co oni wniosa do Unii? Syf i lenistwo ? Sami wiecie najlepiej jacy z nich "pracownicy"
Pozdrawiam i nie bojcie sie, nie ma czego, sami nie dadza rady, referendum spoznione przynajmniej o 600 lat, hahahaha