Podrobiony alkohol znaleziono w trzech sklepach w Luton. W 166 butelkach specjaliści wykryli “ulepszacze” w postaci zmywacza do farby oraz środków zapobiegających zamarzaniu.
Jak informuje Damien Gayle z Daily Mail, w znaleziskach z Anglii podrobiono nie tylko zawartość, ale także etykiety. Produkty miały przypominać wyroby marek Smirnoff, Glens i Kommissar.
W tym samym czasie przeprowadzono nalot na nielegalną gorzelnię w Derbyshire. Odnaleziono tam 20 tys. pustych butelek, aparaturę do napełniania oraz puste puszki po szkodliwych dla zdrowia środkach chemicznych.
Podrabianie alkoholu stanowi duży problem na Wyspach. Do tej pory największym odryciem tego typu była gorzelnia z Hackney we wschodnim Londynie. Sześcioosobowy gang do 2010 r. sprowadzający i wykorzystujący polskich pracowników, został skazany - w sumie - na 56 lat więzienia.
Wypicie alkoholu z niepewnego źródła może grozić poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi lub nawet śmiercią.
Komentarze 6
whiskey też podrabiają?
kupowac w duzych sieciowych sklepach nie u pakisha za rogiem, swoja droga, ze ten allach pozwala im handlowac alkoholem ale juz pic nie
A moze lepiej ,,zrobic,, samemu.
http://www.mirror.co.uk/news/uk-new...
nawet w pubie możesz se łyknąć fałszywkę.
Prawda, najpewniej kupować w dużych sieciowych sklepach a whisky w rozlewniach.
Po whiskey natomiast to najlepiej do Stanów się bzyknąć.
Najpewniej kupować regionalne alkohole, bo nie bardzo się opłaca wtedy fałszować. Znaczenie ma dziwaczna butelka, zatyczka z prawdziwego korka i cena. Im droższa tym trudniejszy zbyt i się ich nie podrabia.
Zgłoś do moderacji