W kwietniu poziom inflacji obniżył się względem poprzedniego miesiąca o 0,1 proc. Oznacza to, że po raz pierwszy od 1960 r. w UK mamy do czynienia z ujemną inflacją.
Co to oznacza dla nas? Tańsze (przynajmniej w teorii) produkty. Jak stwierdził na antenie telewizji Sky News Tom Stevenson z funduszu inwestycyjnego Fidelity Investments, z sytuacji tej powinniśmy cieszyć się, póki możemy. Stan ten bowiem nie powinien potrwać zbyt długo. Najważniejszą przyczyną ujemnej inflacji jest utrzymująca się od dłuższego czasu niska cena ropy naftowej.
George Osborne, brytyjski minister finansów tak skomentował sprawę:
Ujemna inflacja to dobra wiadomość dla budżetów domowych. Cieszmy się z pozytywnych efektów w postaci niższych cen żywności czy energii. Tym bardziej, że pokrywa się to z rosnącymi wynagrodzeniami i zmniejszeniem bezrobocia. Nie należy mylić obecnego stanu z deflacją, niemniej musimy pozostać czujni na tendencje deflacyjne, które mogłyby nastąpić. Nasz system finansowy jest jednak dobrze przygotowany na ich zwalczanie, nawet jeśli się pojawią.
Komentarze 7
cieszymy sie
Ale jak podaje Leon Kelion w BBC spadek efektywności pracy zaczyna być poważnym problemem. W grupie G7 - najbardziej uprzemysłowionych państw świata*, Wielka Brytania znalazła się na drugim od końca miejscu pod względem wydajności.
funt juz po 5.7zl, szykuja sie tanie wakacje w Polszy
@2
to weź się do roboty, zaniżasz średnią
"W kwietniu poziom inflacji obniżył się względem poprzedniego miesiąca o 0,1 proc. Oznacza to, że po raz pierwszy od 1960 r. w UK mamy do czynienia z ujemną inflacją."
To zdanie jest niezrozumiałe. Jaśniej proszę.