Wyspiarska kuchnia nie cieszy się w świecie opinią najbardziej wyszukanej, niemniej oferuje kilka dań, którymi nie pogardziłaby sama królowa. Trudno znaleźć takowe w brytyjskich szpitalach.
Ludzie - w odpowiedzi na akcję przeprowadzoną przez Daily Mail - prześcigają się w prezentowaniu co wymyślniejszych “kompozycji”, które zaserwowano im, gdy chorowali.
Jak pisze James Dunn:
Pacjenci NHS dzielą się zdjęciami nieidentyfikowalnych posiłków, które z założenia miały polepszyć stan ich zdrowia. (…) Starszy pan poskarżył się, że podano mu posiłek tak suchy, że aż niejadalny. Gdy poprosił o sos, doradzono mu by - do dodania wilgoci - oblał go zupą.
Niską jakość serwowanych posiłków wiązać można z wciąż rosnącym długiem brytyjskiej służby zdrowia. Przekroczył on już £2 mld.
Galerię osobliwych dań z brytyjskich szpitali znajdziecie w artykule.
Komentarze 25
I to jest to rozwarstwienie pomiędzy krajami EU, polscy pacjenci w wielu szpitalach po 11 latach w EU mogą pomarzyć o jedzeniu na jakie narzekają brytyjscy pacjenci.
Kazdemu wolno marzyc!, tak mowia, ;-)
Byłem 2 tygodnie w Royal Infirmary i na jedzenie czy też opiekę nie mogę nażekać. Codziennie dostajesz menu i wybierasz co masz ochotę zjeść łącznie z deserem . Jedzenie całkiem przyzwoite biorąc pod uwagę , że to szpital .Kawal z np ciasteczkiem plus woda z lodem na każde zawołanie
Marzyć....? To " domaganie się" podnosi standardy @musiccomposer .
Bylem w szpitalu w Polsce i UK.
W UK masz 3 dania do wyboru jako posilek glowny i picie bez ograniczen.
W Polsce 1 danie nisko-kaloryczne na posilek glowny (bez wyboru) Bez pomocy rodziny trudno na takiej diecie wyjsc o wlasnych silach ze szpitala.Media polsko-jezyczne o tym nie napisza.