Vote Leave: propozycja systemu punktowego w stylu australijskim

Boris Johnson i Michael Gove, liderzy kampanii Vote Leave, zapowiedzieli, że po Brexicie wprowadzą system imigracyjny wzorowany na australijskim. Ma go charakteryzować bardzo ostra selekcja oraz „punktowa” ocena chętnych do zamieszkania w Wielkiej Brytanii.

© Lucian Milasan - Fotolia.com

Zgodnie z zapowiedziami imigrujący na Wyspy będą musieli bezwzględnie znać język angielski oraz udowodnić posiadanie przydatnych umiejętności zawodowych. Obietnica złożona przez Vote Leave - pisze dziś brytyjska prasa - to pierwsza poważna próba pokazania, jak będzie wyglądać polityka „po Brexicie” i poważne wyzwanie rzucone autorytetowi Davida Camerona.

Wspólne oświadczenie obu panów, które podpisała też minister zatrudnienia Priti Patel oraz laburzystka Gisela Stuart, głosi, że system punktowy to jedyna metoda, by przywrócić społeczne zaufanie w „politykę imigracyjną”. „Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie automatycznym końcem prawa obywateli krajów unijnych do przyjeżdżania tutaj i podejmowania pracy” – mówią autorzy oświadczenia.

Podkreślono, że prawo wjazdu powinno być przyznawane na podstawie umiejętności, a nie narodowości i być wolne od wszelkiej dyskryminacji. Oznacza to tyle, że zostaną zlikwidowane wszelkie preferencje dla obywateli krajów unijnych.

Wzorem ma być oparty o testy oraz ocenę umiejętności i znajomości angielskiego system australijski. Tam - warto o tym wspomnieć - nie przyznaje się wiz imigracyjnych osobom po 50-tce.

W najnowszym sondażu ICM dla Guardiana, zwolennicy wyjścia zyskali niewielką przewagę.