Jak wyglądają kolejki do polskich konsulatów na Wyspach, nikomu tłumaczyć nie trzeba. Polacy z Birmingham postanowili poprawić swój los.
10 tysięcy podpisów potrzeba, by w Birmingham powstał nowy polski konsulat.
Obecnie organizatorom akcji Tak dla Konsulatu RP w Birmingham udało się ich już zebrać ponad 5,5 tysiąca.
Dużym sukcesem organizatorów – Alberta Szmidta i Piotra Góralika z Polish Association – jest też obietnica ambasadora RP Witolda Sobkowa, że w Birmingham wydłużone zostaną godziny dyżurów konsularnych. Polakom zamieszkującym teren West Midlands i okolic na pewno ułatwi to życie – obecnie dyżury konsularne odbywają się tam dwa razy do roku. W przyszłości ma ich być 11.
Akcja zaczęła się w listopadzie zeszłego roku od serii spotkań na temat potrzeb Polaków z West Midlands. Następnie, dzięki konsekwentnej kampanii na Facebooku, działaczom Polish Association udało się zebrać poparcie kilkuset Polaków z regionu i okolic. Gdy liczba podpisów pod petycją o otwarcie nowego konsulatu przekroczyła 5 tysięcy, Albert Szmidt i Piotr Góralik udali się do Warszawy.
Tam w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Pałacu Prezydenckim, a także Ministerstwie Spraw Zagranicznych przedłożyli zebrane podpisy. Do spotkań doszło dzięki staraniom senator polonijnej Anny Marią Anders i posłanki Małgorzaty Wypych.
21 maja aktywistom udało się z kolei spotkać z ambasadorem RP w Londynie, Witoldem Sobkowem, który wyraził dla akcji swoje gorące poparcie.
Petycję można znaleźć na stronie akcji na Facebooku: Tak dla Konsulatu RP w Birmingham.
Komentarze 1
Zgłoś do moderacji