Jak bardzo jesteś Polakiem? Rozwiąż quiz

musiccomposer
#1

"Teraz Polska", to naprawde unikalny narod, juz sam Zulu Gula stwierdzil, ze Polska to dziwny kraj i nic sie nie zmienia, ciesze sie ze opuscilem Polske na zawsze, ;-)
---------------------

Polska cieszy się jeszcze bardziej.

@2
niezla ankietka, ale z tym kosciolem to akurat pudlo :P

yac.
#7 | Dziś - 00:02

I dobrze. Ja nie mam nic przeciwko ze mam u boku w mojej Brytania komopozytora-landrynasa. Facet sie zaaklimatyzowal i wszystko jest COOL. Wole go niz tluszcza z Polsco-Rico, z mentalnoscia w stylu Polsco-Rico ktorzy tak na prawde to nie wiedza po co wyjechali.

Scribe777
Ja nie mam nic przeciwko niemu ani jego wyjazdowi. Cieszę się też, że się zaaklimatyzował! :)
Czepiłem się tylko tej gadki, że "opuścił Polskę na zawsze".
;)

I gwoli usprawiedliwienia:
Ja też mam tutaj "lepiej" niż tam, ale nie znaczy to, że teraz muszę "hejtować".
Jak w Polsce jest, każdy widzi. Jak się tam żyje, większość wie.

Stirzlitz, odpowiem na Twój test: 1. Tak, jestem "beneficiarzem" i to od ponad pięciu lat (State Pension, Pension Credit, HB), 2. Mieszkam w Council Flat , też od prawie 6 lat)j Czekałem na niego troche krócej niż rok.

Tomku, odpowiem. Być może jestem specjalnej troski. Od 2012 jestem pod opieką Western General Hospital z rozpoznaniem NSCLC (jak masz znajomego lekarza, może Ci ten skrót rozszyfruje). To, że mam to wszystko w d...e , no cóż, jestem beneficiarzem i takim do końca dni swoich pozostanę! Tam nie wrócę, bo nie mam do czego!

11 brak pasata i wąsów dyskwalifikuje cie w walce o tytuł emigranta roku ;)
powodzenia w walce z NSCLC

@13
przyjechales tu sie leczyc czy bedac tutaj pare lat, zostales zdiagnozowany?

w kazdym razie z tego co piszesz, brales pelnymi garsciami benefitowa jalmuzne zanim zostales zdiagnozowany, wiec nie masz sie czym chwalic

Tomku, zanim prszeszedłem na Pension Credit zapieprzałem w Kettle. Niestety, wysiadł najpierw kręgosłup, potem doszło to drugie. Niestety i z jednym i z drugim nie bardzo da się pracować. A i lata już nie te. No cóż, tutaj emerytura zalicza się do benefitów.

oki. zdrowia zycze

@Stirlitz. Pasata nie mam, wystarczy mi bus pass. Wąsy, owszem posiadam. Kościoły (wszystkie) omijam szerokim łukiem. Także najświeższą emigrację.

Wracasz do gry ;)

@Stirlitz. A'propos Lidla, mam do niego jakieś 2 km, ale nie byłem tam od ponad pięciu lat. Kupuję przeważnie w Morrisonie, Co-operatywie albo na winku u ciapatego. W samolocie nie klaszczę, ostatni raz leciałem do Polski w sierpniu 2008 i wcale mnie tam nie ciągnie. Ciapaci i geje mi nie przeszkadzają byle nie wpieprzali się w moje źycie. Na council flat czekałem stosunkowo krótko, gdyż po rozstaniu się z moją byłą skorzystałem ze szkockiego programu dla homeless i na starcie zarobiłem ponad 100 punktów w councilu. Przemieszkałem najpierw w B&B na Dysarcie, potem 10 miechów na temporrary na Templeholu w Kirkcaldy i do stałem to na Woodside w Glenrotes.

Hmm, fajna ankieta, stonowana, na luzie, po cholerę się napinać?:) Jeśli już, proponuje w ramach rewanżu stworzyć podobną, Czy jesteś Brytyjczykiem. Oczywiście po polsku, żeby było trudniej :P

1. Czy kiedykolwiek zwiedziłeś/aś Ibizę? (może być ajbiza, czy jakoś tak)?