“Wielka Brytania jest wolnym krajem. Tutaj nie wsadza się ludzi do więzienia za palenie marihuany, kościół nie ma wpływu na politykę, choć jest to kościół państwowy. Tutaj nie dyskryminuje się mniejszości seksualnych. Wydaje się, że Polsce pod tym względem bliżej jest do Rosji niż do krajów Europy Zachodniej” - tak swój wywiad z Januszem Palikotem zaczyna Klaudiusz Klaczyński z Cooltury.
Znany polski polityk odpowiada:
Myślę, że jesteśmy w połowie drogi między takim modelem, jaki mamy w Wielkiej Brytanii, a rosyjskim. W Rosji mamy do czynienia ze skrajną homofobią, skrajnie silne są tam wpływy kościoła prawosławnego na władzę. To połączenie kościoła i władzy przypomina wręcz kraje islamskie. W Polsce aż tak tragicznie na szczęście nie jest (…). Myślę, że obecnie Polska jest w połowie drogi pomiędzy Moskwą a Londynem.
Janusz Palikot uważa, że “wciąż jest dużo do zrobienia”. Wskazuje na to, jak bardzo polska rzeczywistość polityczna i wyobrażenie o niej wyborców rozmijają się:
Polacy w większości opowiadają się za związkami partnerskimi, za in vitro, za pigułką “po” czy za liberalizacją ustawy antyaborcyjnej. Kolejna rzecz to miękkie narkotyki. (…) w Polsce milion osób dziennie sięga po skręta z marihuany (…).
Zdaniem polityka, Polacy pragną zmian. Siła sprawcza leży zaś, jego zdaniem, w nas - emigrantach:
Ja liczę na to, że doświadczenia dwóch milionów emigrantów, szczególnie z Wielkiej Brytanii i Niemiec, sprawią, że będą oni to przenosić na nasze podwórko. Konieczność zmian jeszcze bardziej dotrze do tych, którzy pozostali w kraju, a co za tym idzie, całe nasze społeczeństwo będzie się stawało coraz bardziej postępowe.
Wskazuje także na przykład z brytyjskiej (m.in.) sceny politycznej, gdzie jak mówi nie zdarza się, aby politycy byli tak “długowieczni” - innymi słowy funkcjonowali tak długo w danej rzeczywistości - jak w Polsce.
Czy dlatego zwraca się do emigrantów o ich głosy?
Właśnie dlatego jestem dzisiaj w Londynie, a wczoraj byłem w Oksfordzie, aby tutaj mobilizować ludzi, którzy chcą innej polityki gospodarczej w Polsce. Wierzę, że oni tego chcą (…) teraz pójdą głosować, a w przyszłości, bogatsi o tutejsze doświadczenia, wrócą do Polski. Oczywiście jeśli ona stanie się bardziej przyjaznym państwem.
Zdaniem Janusza Palikota polskim problemem jest m.in. państwo nieprzyjazne przedsiębiorcy, a winę za nie ponoszą politycy, którzy przecież “nie zarabiają samodzielnie ani złotówki”.
Interesujące spojrzenie, ciekawy wywiad. Polecamy lekturę Cooltury.
Komentarze 29
Można teraz tylko żałować że w Polsce Reformacja nie osiągnęła sukcesu i Zachód sprzedał nas Komunistom. No cóż pozostaje nadzieja w przyszłych pokoleniach.
za duzo komuchow w Polsce zeby cos sie zminilo
przeciez tuskowaty, ty jestes typowym postkomuchem. nie w sensie posiadania czerwonej ksiazeczki, ale mentalnym.
Polsce jest blizej do Rosji, to fakt, :-(
musiccomposer, panu juz dziekujemy, jestes klasycznym debilem...