Do góry

Pewna imigrantka napisała list do władz Wielkiej Brytanii

Kampania “I’m an immigrant” dała jej odwagę, by zabrać głos w sprawie dyskryminacji nas wszystkich - przyjezdnych. Dlaczego jej głos jest szczególnie ważny: bo jest mniej uprzywilejowana niż my - Polacy, obywatele Unii Europejskiej.

Fot. © Maxim Malevich - Fotolia.com

Przyzwyczajeni do narzekania na biurokratyczną machinę, ociężałą i nieruchawą oraz kochającą formularze i regułki, nie kojarzymy UE zbyt często z przywilejami. A tymczasem mamy je, znacznie więcej niż inni. Uświadamia nam to list pewnej imigrantki.

Opublikowany w serwisie Huffington Post pokazuje nam, jak żyje się na imigracji innym przybyszom, tym spoza UE. Ale też, jak wiele mamy wspólnego, bowiem wszyscy jesteśmy w UK gośćmi.

NHS ma kłopoty? Obwiniajcie imigrantów. Recesja? Obwiniajcie imigrantów. Mniej etatów? Obwiniajcie imigrantów. Świat się kończy? Tak, tak, obwiniajmy imigrantów.

Brzmi znajomo, prawda?

Ale dalej jest też mowa o tym, że przede wszystkim obwinia się imigrantów “spoza krajów UE”. Ta metka oznacza już imigranta “najgorszej kategorii” (gdybyśmy mieli to uszeregować sami, nadalibyśmy taki porządek: przyjezdni z USA, Australii i Nowej Zelandii, Europa Zachodnia, Europa Środkowa i Wschodnia, kraje poza UE).

Autorka przypomina m.in., że od kwietnia każe się płacić dodatkowe 200 funtów za korzystanie z NHS - jej i jej podobnym. To znaczy, za sam fakt posiadania NHS w Wielkiej Brytanii, gdyż, jak komentuje, korzysta z niego wyjątkowo rzadko. Niemniej, jej rodzina zapłaci teraz 600 funtów rocznie za sam tylko dostęp do opieki zdrowotnej.

A wizy? Tu koszty idą już w tysiące funtów. Tymczasem, jak pisze owa “imigrantka spoza UE”, imigrantom ciągle przypina się rozmaite niesprawiedliwe i populistyczne łatki.

Coś o tym wiemy.

Komentarze 2

Zbychu_zPlebani
7 835
#123.04.2015, 09:38
mietek
1 782 147
mietek 1 782 147
#223.04.2015, 09:48

ale brednie