Opada powyborczy kurz, przyszedł czas na pierwsze refleksje: jakie pięć lat czeka nas z nowym rządem? Co poniektórzy straszą: to może być nienajlepsze pięć lat dla przyjezdnych.
Świeżo upieczony brytyjski parlament po raz pierwszy tak licznie reprezentować będzie mniejszości etniczne, pisze Kounteya Sinha w materiale House of Commons to welcome the highest number of MPs from ethnic minority backgrounds w serwisie Times of India.
Nigdy jeszcze nie widziano w Westminster tylu posłów o cudzoziemskich korzeniach, podaje: będzie ich aż 42. W porównaniu z poprzednią kadencją to niemal dwukrotnie więcej i najwięcej w historii. David Cameron oświadczył nawet podobno, że jego partia da Wielkiej Brytanii pierwszego azjatyckiego premiera.
Jednocześnie, razem z wygraną w wyborach obecnego premiera, pojawiają się głosy, że nadchodzące lata mogą być właśnie czasem próby dla imigrantów (zob. materiał Dennisa Lyncha UK Immigration: Conservative Victory in Britain Could Mean Tough Road Ahead For Migrants w serwisie International Business Times). Torysi bowiem już przed wyborami obiecywali “tough stance” czyli “surowe stanowisko” względem imigracji.
Wśród straszaków, które miałyby się stać naszym udziałem znajdują się m.in. zasada, iż pomoc socjalna przyznawana będzie dopiero po iluś ( w wydaniu torysów czterech) latach pobytu w Wielkiej Brytanii (Labour proponował okres przejściowy dwóch lat, UKIP - pięciu).
Nie ulega jednak większej wątpliwości, że takie plany napotkają się ze stanowczym oporem UE.
Skoro zaś już o UE mowa, sporym zmartwieniem dla imigrantów jest niewątpliwie stosunek nowego/starego brytyjskiego rządu do samej tej organizacji i obiecywane już od dawna referendum w sprawie ewentualnego wyjścia UK z Unii (w jego razie żadne unijne straszaki już brytyjskiemu rządowi nie groźne).
Jak zaś prorokuje prof. Zielonka samemu Davidowi Cameronowi nie będzie łatwo rządzić krajem; obyśmy nie przekonali się na własnej skórze, że gdy wielcy mają zmartwienie, odbija się to zawsze na nas, maluczkich. Sama obecność mniejszości etnicznych w parlamencie jeszcze niczego nam bowiem nie zagwarantuje.
Komentarze 11
nie sadze ze cokolwiek sie zmieni w temacie emigrantow. nawet konserwatysci nie lubia strzelac sobie w stope
Dokladnie Tomek, ale media musza miec o czym pisac. Moze zwieksza okres po ktorym mozna sie starac o benefity, ale to akurat popieram.
Czy na zdjęciu, to ten słynny Marian jest ?
Marian z wasem, reklamowke z Lidla wycieli :) Zatroskany o los swych benkow.
To wnuczek Komorowskiego za 40 lat w Londynie na Victoria Station