Kraj, z którego tradycyjnie wywodzi się wszechobecna na świecie imigracja. W XXI w. i w UE zasłynął doskonale rozwijającą się gospodarką i szybko “nadrabiającym” społeczeństwem. Panuje w nim wszechobecny katolicyzm i konserwatywne normy moralne, a przynajmniej prawne: zakaz przeprowadzania aborcji i brak akceptacji homoseksualizmu - jeszcze do niedawna wyrażający się dobitnie w przepisach, niezezwalających na homoseksualne małżeństwa. Brzmi znajomo?
Zasadnie więc Adam Szostkiewicz z Polityki porównuje Irlandię z Polską. To o tej pierwszej bowiem jest mowa w jego artykule Irlandia się odwraca.
Jest wiele podobieństw między naszą starą, a nową - co najmniej dla setek tysięcy polskich imigrantów na Zielonej Wyspie - ojczyzną.
Jak wymienia A. Szostkiewicz, to m.in. katolicyzm - nie tylko jako wiara, ale i jako tworzywo narodowej tożsamości. W przeszłości niejednokrotnie to on był bastionem “irlandzkości” - w kraju, którego naród żył w cieniu wielkiej brytyjskiej sąsiadki, od niej głęboko zależny i przez nią zniewolony.
To także - istotna historycznie i mająca dobitne znaczenie dla dzisiejszej tożsamości mieszkańców - walka z wynarodowieniem - Irlandczycy pod brytyjskim jarzmem przestali mówić po gaelicku, całkiem jak Polacy w czasie zaborów zmuszeni do porzucenia polszczyzny.
Nasuwa się także myśl o szybkim rozwoju gospodarczym, byciu “tygrysem” UE, nadrabianiu lat biedy - i tu Irlandia i Polska są podobne, a z falą rodaków przeprowadzających się na zielone rubieże - coraz podobniejsze, bo i polski słychać w Irlandii coraz częściej.
Nawet niesławny cykl skandali pedofilskich oraz ujawnianych przez media grzechów członków Kościoła (np. organizowanie niewolniczej pracy kobiet w pralniach sióstr magdalenek, tajemnicze groby dzieci w pobliżu zakładu dla matek “bękartów” w Tuam), przypomniane przez autora Polityki, przywołują na myśl Polskę - także i u nas czytało się o różnego rodzaju wątpliwych moralnie (a i prawnie) postępkach kleru.
Irlandia jednak się zmienia, i to mocno. Jej nowoczesne społeczeństwo otrząsa się z przestarzałych społecznie poglądów - w niedawnym referendum Irlandczycy opowiedzieli się gromadnie za przyzwoleniem na homoseksualne małżeństwa.
Gdyby jeszcze poruszyli twierdzę “pro-life” i doprowadzili do zezwolenia na przerywanie ciąży ich kraj stałby się zdecydowanie słabszym bastionem katolicyzmu, niż jest obecnie - i niż jest nim Polska.
Ciekawy materiał Adama Szostkiewicza Irlandia się odwraca w serwisie Polityka - o naszej zachodniej sąsiadce - Irlandii, polecamy lekturę, a i refleksję nad drogą, jaką przeszło irlandzkie społeczeństwo. Czy taka sama jest dostępna Polakom?
Komentarze 54
skoro ktos uwaza, ze "cos" sie zmienia, to polecam ksiazeczke "monachomachia" ignacego krasickiego 1778 :)
Czasami warto posłuchać mądrego ateisty
News z wczoraj.
Gay marriage declared legal across the US in historic supreme court ruling.
http://www.theguardian.com/society/...
To tylko mały krok do totalitaryzmu, do jakiego zmierzamy. polecam wykładzik powyżej
LOL.