Do góry

Polskie emigrantki piszą listy

Z różnych stron świata, choć oczywiście i z Wielkiej Brytanii. Szczęśliwe, rozczarowane, przebojowe, nieśmiałe, doświadczone, młode. Polskie emigrantki odpowiadają na apel Wysokich Obcasów i piszą listy. Jest o nich, o emigracji, i dużo - o Polsce.

Listy ciągle jeszcze chyba nadchodzą; redakcja magazynu nadal bowiem zachęca do ich pisania (www.wysokieobcasy.pl). Wybrano natomiast parę nagrodzonych. Ich autorki wyjechały do różnych krajów, a listy można czytać opublikowane on-line.

Jest więc i relacja mieszkanki Holandii (“wysegregowałam setki tysięcy tulipanowych cebulek”), francuskiej już teraz tancerki, jest i Polka z Londynu. Ciekawe spostrzeżenia, w których można znaleźć odbicie własnych, albo może drogę do zrozumienia samego siebie i swojej emigracji.

Nam spodobały się zwłaszcza dwa fragmenty:

Pobyt za granicą zmienił mnie jako osobę. Jestem bardziej pewna siebie i swoich możliwości, ale innym też wyżej stawiam poprzeczkę.

(cytat z listu Agnieszki z Wielkiej Brytanii)

Emigracja pozwoliła mi oswoić Polskę. Najpierw ją besztać, ośmieszać, może nawet trochę nienawidzić. Później próbować ignorować, nie przyznawać się, wstydzić. W końcu docenić, zatęsknić, zrozumieć. Taka słodko-gorzka miłość.

(cytat z listu Agnieszki z Holandii).

Fajnie napisane.

Komentarze 2

iwand
1 942
iwand 1 942
#126.02.2015, 15:54

Napisaliscie tak jakby nagroda za te listy mialy byc jakies wyjazdy do innych krajow. A to tylko kosmetyki byly.

Mazio
10 190 1
Mazio 10 190 1
#228.02.2015, 10:58

Nas to nawet nikt o list nie poprosi. A też emigrowaliśmy i pisać umiemy! "Wysokie obcasy"! Pfff... A gdzie "Krochmalone kołnierzyki"?