Rekordowa liczba 6,5 miliona ludzi – prawie 1/4 brytyjskiej siły roboczej – w przyszłym roku w dalszym ciągu nie będzie zarabiać powyżej granicy ubóstwa – alarmuje think thank Resolution Foundation.
Będzie tak pomimo że zgodnie z zaleceniami George’a Osborne’a „płacę minimalną” („minimum wage”) zastąpi od kwietnia przyszłego roku „stawka życiowa” – „living wage”. Dzięki niej osoby powyżej 25 roku życia będą zarabiać £7.20 zamiast £6.70 za godzinę.
Zdaniem Resolution Foundation, £7.20 to wciąż jednak za mało by de facto uchodzić za „living wage”, która, zgodnie z definicją, powinna pracującym wystarczać na wszystkie podstawowe koszta utrzymania, takie jak mieszkanie, jedzenie i transport.
Z tą opinią zdają się zgadzać sami pracodawcy, którzy dobrowolnie oferują podwyżki większe niż te sugerowane przez ministra skarbu. Na przykład supermarket Lidl obiecuje wynagrodzenie £7.85 poza Londynem i £9.15 w stolicy.
Jak wyjaśnia Adam Corlett, analityk z Resolution Foundation:
Nowa stawka zaproponowana przez ministra pomoże milionom najgorzej opłacanych pracowników, co jest z pewnością mile widziane. Nie są to jednak pieniądze, które zagwarantują im podstawową jakość życia lub zrekompensują £12 mld cięć przewidzianych w budżecie.
Resolution Foundation sugeruje, że „living wage” powinna tak naprawdę wynosić £8.25 już w 2016 r.
Jest to potrzebne by zrekompensować cięcia na zasiłki i ulgi podatkowe.
Kolejnym problemem dla najuboższych, jak przewiduje think tank, będzie ograniczona liczba nowych miejsc pracy – jak przyznał sam Osborne w swojej przemowie budżetowej, w związku z podwyżką płac w ciągu najbliższych pięciu lat może powstać nawet 60,000 mniej nowych stanowisk pracy.
Resolution Foundation przewiduje, że liczba osób zarabiających poniżej stawki życiowej wzrośnie w 2016 roku do 6,5 mln – 24.4 proc. siły roboczej.
Komentarze 3
He, straszne cięcia ;)
Znamy wiele osób, żyjących tutaj (wg. oficjalnych założeń) poniżej granicy ubóstwa. Stać ich na wakacje, nie najgorszy samochód i ogólnie są zadowoleni.
Jezeli chodzi o standard zycia UK nigdy nie dorowna krajom skandynawskim i niemiaszkom.
Zgłoś do moderacji