Do góry

A Brytyjczyk coraz grubszy…

Czy powodem tego, że dwie trzecie rodzimych mieszkańców Wysp ma nadwagę, a dużą część z nich bez ogródek można nazwać otyłymi jest fakt, że są oni leniuchami prowadzącymi siedzący tryb życia, obfitujący w tony zjadanej czekolady? Nad kwestią pochyliła się dziennikarka Guardiana.

Hans-Jörg Nisch - Fotolia.com

W swoim artykule Jeanette Winterson zauważa, że po raz pierwszy w historii więcej ludzi na świecie zmaga się z powikłaniami wynikającymi z nadwagi, niż niedożywienia.

Autorka, powołując się na książkę Sarah Boseley “Shape We’re In”, przywołuje przykłady świadczące o tym, że niezdrowe, kaloryczne bomby czyhają na nas wszędzie - margherita z Pizza Express zawiera trzy kostki cukru, puszka coli nawet dziewięć łyżeczek! Nawet w niewinnie wyglądającej kromce chleba możemy spodziewać się do półtorej łyżeczki cukru.

Kolejnym problemem jest brak aktywności fizycznej. Rząd Wielkiej Brytanii wydaje 14 mln funtów rocznie na promowanie zdrowego trybu życia. Dużo? - Na pewno nie w zestawieniu z 1 mld, które firmy spożywcze wydają na bombardowanie nas ogłoszeniami o przetworzonej żywności i niezdrowych przekąskach - stwierdza Winterson.

O rosnącym - głównie wszerz - problemie dzisiejszej W. Brytanii przeczytacie więcej na stronie The Guardian.

Źródło: Jeanette Winterson, The Shape We’re In review – Jeanette Winterson on Britain getting fatter, theguardian.com

Komentarze 1

Scribe777
2 083
Scribe777 2 083
#114.07.2014, 07:57

rafinowany cukier,
nadmiar tluszczu,
niedobor ruchu

WIELKA FILOZOFIA NAD KTORA EMITO MUSI SIE POCHYLIC I NAPISAC ARTYKUL - GDZIE NAJWAZNIEJSZE WIADOMOSCI KTORE MAJA PRZELOZENIE NA NASZA PRZYSZLOSC BEZ NARRACJI.

http://www.youtube.com/watch?v=2ZN8...