Do góry

Polaku, jak się masz?

Pisaliśmy wczoraj o sprawie Bronisława G., który po separacji z żoną i z dzieckiem zaczął pić i wszedł w konflikt z prawem. Jego przypadek może wydawać się ekstremalny, ale wielu Polaków na Wyspach w sytuacjach kryzysowych nie ma do kogo zwrócić się o pomoc.

Blisko 60% Polaków zamieszkałych w UK doświadcza chronicznego przygnębienia, a co najmniej 40% permanentnego stresu - wynika z badań dr Agaty Laury Smoleń. W dodatku aż 5% rodaków na Wyspach narażonych jest na wysoki poziom stresu - a stąd krotka droga do depresji.

Nic dziwnego - do nowego kraju przyjeżdżamy w pojedynkę lub z najbliższą osobą. Próbujemy zaadaptować się do nowych zwyczajów. Staramy się zbudować wokół siebie krąg znajomych, ale prawda jest taka, że trudno nawiązywać bliskie relacje układając całe życie od nowa, walcząc o pracę. Koniec końców nasz towarzyski krąg zamyka się na rodzinie. Jak więc radzić sobie z problemami, którymi nie chcemy obciążać bliskich? Co zrobić, gdy zostawią nas samych?

Zbadać, jak ze swoimi problemami radzą sobie Polacy - i czy sięgają po pomoc specjalistów - chce Dawid Gronek z Anna Freud Centre i University College London. Przygotował on internetową ankietę, w której może wziąć udział każdy dorosły Polak na Wyspach - w zamian ma szansę na wygranie kuponów na zakupy.

Celem ankiety jest zbadanie, czemu Polacy nie proszą o pomoc i ilu z nas może takiej pomocy potrzebować.

Ankietę można znaleźć pod adresem: surveymonkey.com.

Komentarze 24

Profil nieaktywny
raytoo
#102.10.2015, 15:05

link do ankiety
"Nie znaleziono strony o podanym adresie

Strona, której szukasz nie została odnaleziona. Prawdopodobnie została skasowana, zmieniono jej nazwę albo została czasowo usunięta. Sprawdź poprawność adresu lub zajrzyj na stronę startową naszego serwisu."

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#202.10.2015, 15:06

Samotnosc tez moze byc fajna, ;-)

Profil nieaktywny
raytoo
#302.10.2015, 15:10

i wiadomo ze to wszystko przez baby jak u bronka gie, zostawila go bo tyral calymi dniami na tasmie w fabryce i na rodzine nie mial czasu a pozniej sie dziwic, ze pil

Profil nieaktywny
raytoo
#402.10.2015, 15:20

mam nadzieje,ze tych swiatlych mysli composer nie przelewasz na papier jako teksty piosenek

Profil nieaktywny
jozek.
#502.10.2015, 17:44

Najgorsze co moze byc to szukac ratunku w alkoholu.Ja bylem w duzo gorszej sytuacji od niego i dziekuje Bogu ze mam bardzo mocna psychike,nie jeden by wyladowal w psychiatryku z takimi problemami przez jakie ja przechodzilem.Teraz karta sie odwrocila,wywalczylem prawa o dziecko,udowodnilem swoja niewinnosc,kupilem mieszkanie,jutro jade podpisac umowe o nowe auto.
Dlaczego to pisze?Dlatego zeby inni brali przyklad ze mnie a nie szukali ratunku w alkoholu.Kryzys kiedys musi przejsc.

Profil nieaktywny
raytoo
#602.10.2015, 17:59

co ty tam przeszles jozek to zabawy w piaskownicy dla kogos kto ma problemy z prawem, byla, praca i soba ale ciesz sie, ze cie cos ciezszego nie trafilo

lubie_reklamy
314
#703.10.2015, 16:34

autor artykulu badz prowadzacy badania powinien skontaktowac sie z autorem wpisu nr 2

on patrzac na wypowiedzi wyraznie potrzebuje pomocy specjalisty...

przeprowadzil sie do szkocji ze wzgledu na darmowe psychotropy ale strach mysle co moze mu sie przytrafic jak zabraknie tabletek....

lubie_reklamy
314
#803.10.2015, 16:43

@5

fajnie ze Ci sie udalo pamietam jak kiedys pisales i faktycznie miales nie ciekawa sytuacje, nawet sie zastanawialem jak sie skoczylo bo byl okres ze pisales na forum az za duzo a potem cisza ale wazne ze masz happy end...

a lek na stres kazdy ma chyba swoj wlasny alko to najgorszy wybor ja preferuje silownie albo adrenaline :)

Profil nieaktywny
jozek.
#903.10.2015, 17:51

Dzieki lubie reklamy.Przez ten okres czasu co nie pisalem nic na forum to bylem w wiezieniu,tylko dlatego ze za wszelka cene nie chcialem stracic kontaktu z moim dzieckiem.Ale nic,teraz mnie czeka odszkodowanie za to ze bylem nieszlusznie aresztowany.
Silownia jest najlepsza na stres,sam zaczalem chodzic w wiezieniu i jak juz bylem na wolnosci i chodze jak mam czas.To mi pomagalo rozladowac stres no i 6 pak jest.

knapior
3 364
knapior 3 364
#1003.10.2015, 20:58

Na stres najlepsze rybki. Grzybki też. I trzymać się z dala od Peebles...

anatema
3 369
anatema 3 369
#1104.10.2015, 00:54

#9:
Iii tam, co to za więzienie... W brytyjskim pierdlu, przy takim przewinieniu, nigdy nie dowiesz się, co to znaczy styrać chabetę i wyjechać boćkiem przez lipo po dwa zajazdy kawy, która perełka jest do prania a ktora do mycia, nikt ci nie przewinie bajery, nie każe siedzieć na kącie, nie nauczysz się robić porządny szrober (ani co to jest), nie dowiesz się, czym jest tygrys, zabaniak, nie wyjdziesz na koło, nie będziesz robił podjazdów kolejką... tu nawet chyba nie ma górnych przedziałów. ;) ;P

pablorico83
331
#1204.10.2015, 09:50

jozek-wygrałeś w lotto? kupiłeś mieszkanie i samochód to tylko pogratulować,no chyba że zawiązałeś sobie pętlę na szyję w postaci kredytów to tylko współczuć. mało ci było więzienia?teraz w nową niewolę się pakujesz-kredytową...

niesłusznie aresztowany-jasne,wszyscy w więzieniach siedzą za niewinność-taki mamy lewacki klimat.

Profil nieaktywny
jozek.
#1304.10.2015, 12:53

pablorico nie bede sie znizal do twojego poziomu i z toba dyskutowal,bo przeciez ty lepiej wiesz kto za co siedzi,al.

harrier
10 819
harrier 10 819
#1405.10.2015, 15:08

'Pod koniec zeszłego roku Groński trafił do więzienia na 4 tygodnie po tym jak pijany ukradł łódkę'

Ale kto go wie, co on za jeden. Bo raz piszecie, ze Bronislaw, a raz, ze Boguslaw!
Ja sie nazywam harrier, nie wiem, gdzie Bogus czyma te lodke, a kupony na zakupy, to prosze do jubilera mnie dac :)

Mac.B
474
Mac.B 474
#1507.10.2015, 17:55

Hahaha...

mimo iz temat poważny.

Brytania to ogólnie ciężki kraj, żle robi na psychikę większości,
nawet Ci cio sie dorobili to hmm niekoniecznie szczęśliwi.

Wibracja jest dziwna, osobiscie uważam że to niezwykłe zagęszczenie leylines powoduje takie klimaty. Senne i zimne,
dosłownie i w przenośni.

"Dostosowywanie sie do britisz kalczar" raczej na zdrowie nikomu nie wychodzi

Mac.B
474
Mac.B 474
#1607.10.2015, 17:59

PS Chyba że pozna się fajnych brytoli z "Jorkśir" na przykład.

A ten filmik pewnie wszyscy prawie znają :

https://www.youtube.com/watch?v=XHr...

Ale fajnie posłuchać dobrego akcentu native.

To sa moje prywatne poglądy, generalizacje i nie mam zamiaru polemizować o tym z Wami !
Bo może ktos z Was poznał np piękna brytyjkę i ma inne zdanie niz ja.( hahaahahaha, jest taki ktoś ? )
Mnie prosiaczki brytolskie nie podchodzą.

Keep left, mate...

marcin8110
17 1
marcin8110 17 1
#1710.10.2015, 22:24

Depresja mieszkalem kiedys na 10 pietrze 14-sto pietrowego bloku w edinburghu I co na 11pietrze jakis patologiczny idiota zrobil bombe chemiczna juz zachodzila reakcja na szczescie ktos z sasiadow poczol zapach chemii I sytuacje opanowali strazacy I wojsko man 33 lata przez jakiegos idiote moglo mnie juz nie byc na tym swiecie wiec nie mowcie mi co to jest depresja pozdrawiam

anatema
3 369
anatema 3 369
#1810.10.2015, 22:48

Ale że co? Masz depresję, bo nie wyleciałeś w powietrze czy o o co kaman? Czy moze po prostu załapałeś zwykłego doła po tym, jak wytelepałeś się trochę ze strachu?

marcin8110
17 1
marcin8110 17 1
#1910.10.2015, 23:03

Tak man mialem depresje bo niewyjebalo bloku w powietrze a ty jaka mass depreche anatema

anatema
3 369
anatema 3 369
#2010.10.2015, 23:07

Moja deprecha sięga jadra Ziemi.
Pytam, bo ludzie mylą czasowe obniżenie dobrego nastroju, jakieś chwilowe dołki, krótkie okresy gorszego samopoczucia i zwykły stress z depresją.

marcin8110
17 1
marcin8110 17 1
#2110.10.2015, 23:07

No tak przepraszam cie anatema ale z tego co piszesz to bomby u ciebie w blkoku czy w domu podkladaja codziennie buahaha

anatema
3 369
anatema 3 369
#2210.10.2015, 23:21

Witki opadają.

Nie jesteś jakiś wyjatkiem, a to dlatego, że każdy ma własną skalę problemów, to co dla ciebie jest traumą, dla kogoś innego moze być niewiele znaczącym incydentem (i na odwrót, ofkors). Laski potrafią chlastać się po tym, jak ktoś im napisze na fejsie, że mają krzywe nogi.
Problem wydaje się wielki do czasu, aż w człowieka pierdzielnie jeszcze większy problem. Tobie niemalże wyleciała w powietrze chałupa, ktoś inny zaliczył dachowanie w samochodzie. Myslisz, że twoje doświadczenie jest bardziej dotkliwe? Tylko na twojej indywidualnej skali. ;) U ciebie coś stało się "niemalże", ktoś kto turlał się w samochodzie przeżył autentyczny wypadek. Co w niczym nie umniejsza twojego przeżycia, twojego strachu.
Jak już napisałem: każdy ma swoją własną skalę problemów, bolesnych przeżyć i trudnych doświadczeń. :)

Ernest Hemingway przeżył dwa wypadki lotnicze w przeciągu dwóch dni. Ja po pierwszym chyba już nigdy nie wsiadłbym do samolotu. :) Dwie lotnicze kraksy dzień po dniu: trauma czy fuks? Z naszego punktu widzenia raczej fuks- bo gość przeżył. ;) A teraz, w wyobraźni, posadź siebie w tym samolocie... a właściwie w dwóch. ;)
Nadal fuks? ;)

marcin8110
17 1
marcin8110 17 1
#2310.10.2015, 23:33

Przezylem juz bombe dachowanie samochodem maluchem w cztery osoby katastrofy lotniczej niedoswiadczylem mowi sie ze tylko dobrzy odchodza mlodo

marcin8110
17 1
marcin8110 17 1
#2410.10.2015, 23:35

A wracajac do ernesta mial chyba farta zyjesz Bo zyjesz ten z gory tak chcial jakis na pewno w tym biznes mial