Pisaliśmy wczoraj o sprawie Bronisława G., który po separacji z żoną i z dzieckiem zaczął pić i wszedł w konflikt z prawem. Jego przypadek może wydawać się ekstremalny, ale wielu Polaków na Wyspach w sytuacjach kryzysowych nie ma do kogo zwrócić się o pomoc.
Blisko 60% Polaków zamieszkałych w UK doświadcza chronicznego przygnębienia, a co najmniej 40% permanentnego stresu - wynika z badań dr Agaty Laury Smoleń. W dodatku aż 5% rodaków na Wyspach narażonych jest na wysoki poziom stresu - a stąd krotka droga do depresji.
Nic dziwnego - do nowego kraju przyjeżdżamy w pojedynkę lub z najbliższą osobą. Próbujemy zaadaptować się do nowych zwyczajów. Staramy się zbudować wokół siebie krąg znajomych, ale prawda jest taka, że trudno nawiązywać bliskie relacje układając całe życie od nowa, walcząc o pracę. Koniec końców nasz towarzyski krąg zamyka się na rodzinie. Jak więc radzić sobie z problemami, którymi nie chcemy obciążać bliskich? Co zrobić, gdy zostawią nas samych?
Zbadać, jak ze swoimi problemami radzą sobie Polacy - i czy sięgają po pomoc specjalistów - chce Dawid Gronek z Anna Freud Centre i University College London. Przygotował on internetową ankietę, w której może wziąć udział każdy dorosły Polak na Wyspach - w zamian ma szansę na wygranie kuponów na zakupy.
Celem ankiety jest zbadanie, czemu Polacy nie proszą o pomoc i ilu z nas może takiej pomocy potrzebować.
Ankietę można znaleźć pod adresem: surveymonkey.com.
Komentarze 24
link do ankiety
"Nie znaleziono strony o podanym adresie
Strona, której szukasz nie została odnaleziona. Prawdopodobnie została skasowana, zmieniono jej nazwę albo została czasowo usunięta. Sprawdź poprawność adresu lub zajrzyj na stronę startową naszego serwisu."
Samotnosc tez moze byc fajna, ;-)
i wiadomo ze to wszystko przez baby jak u bronka gie, zostawila go bo tyral calymi dniami na tasmie w fabryce i na rodzine nie mial czasu a pozniej sie dziwic, ze pil
mam nadzieje,ze tych swiatlych mysli composer nie przelewasz na papier jako teksty piosenek
Najgorsze co moze byc to szukac ratunku w alkoholu.Ja bylem w duzo gorszej sytuacji od niego i dziekuje Bogu ze mam bardzo mocna psychike,nie jeden by wyladowal w psychiatryku z takimi problemami przez jakie ja przechodzilem.Teraz karta sie odwrocila,wywalczylem prawa o dziecko,udowodnilem swoja niewinnosc,kupilem mieszkanie,jutro jade podpisac umowe o nowe auto.
Dlaczego to pisze?Dlatego zeby inni brali przyklad ze mnie a nie szukali ratunku w alkoholu.Kryzys kiedys musi przejsc.