Nowe przepisy zapowiada brytyjski minister sprawiedliwości, Chris Grayling.
Jak podaje BBC w materiale Internet trolls face up to two years in jail under new laws, szef resortu przewiduje zwiększenie kary za prześladowanie w internecie do dwóch lat więzienia (dotychczasowe maksimum wynosi sześć miesięcy).
Plan zaostrzenia kar przedsięwzięto wkrótce po tym, jak ofiarą internetowej nienawiści padła brytyjska prezenterka telewizyjna. Jak skomentował Chris Grayling: “Internetowe trolle to tchórze, zatruwający nasze życie”. Jak mówi polityk, nikt nie tolerowałby tego typu napaści w bezpośrednich stosunkach - nie ma więc powodu, by akceptować ich występowanie w internecie.
Uczony z Uniwersytetu Lancaster, Claire Hardaker, komentuje jednak, że udowodnić zamiary kogoś, kto wysyła obelżywe czy nienawistne treści przez internet, jest niezwykle trudno. Jak mówi, to trochę tak, jak wtedy gdy przyznajemy się do czegoś naszej matce, a ona na to odpowiada “Zabiję cię”. Słychać jednak także i głosy, że odróżnienie “czegoś miłego” od “czegoś niemiłego” nie jest przecież wcale takie znowu trudne.
Obecnie autorzy obelżywych czy nienawistnych treści stanąć mogą w obliczu oskarżenia przez tzw. sąd magistracki (magistrate court). Podlegając przepisom ustawy Malicious Communications Act zagrożeni są góra sześcioma miesiącami więzienia. Nowa regulacja, której orędownikiem jest minister Chris Grayling przewidywać ma nawet dwa lata.
Niedawno polityk zapowiedział także zaostrzenie środków przeciwko tzw. “porn-revenge”, czyli umieszczaniu w internecie obraźliwych, upokarzających (z reguły intymnych) zdjęć innych osób.
Komentarze 7
No to esha juz robi w spodnie
Kajmanski też posrany. I jeszcze nawoływał do rozbicia kraju. Wysyłać do kamieniołomów albo na plantację bawełny.
bez trolli internet padnie oni/my robia najwiekszy ruch w sieci mowie o lajtowym trollingu nie o hardcorze
to juz nie bede komentowal wypocin polscota
nie tyle esha ma sie czego obawiac, co piotrus pakerek, ktory wielokrotnie grozil pobiciem na tym forum ;]