Pijany Polak włamał się na drzemkę do cudzego mieszkania w środku nocy. Wyrwany ze snu, zwiał z portfelem właściciela domu. Niestety, zostawił na miejscu dowód zbrodni - nie lada dowód, dowód osobisty.
Do nietypowego przestępstwa doszło w miasteczku Rugby w hrabstwie Warwickshire w środkowej Anglii.
W środku nocy właściciel mieszkania - dodać należy, mieszkania opieki społecznej - usłyszał podejrzane głosy.
Gdy wstał, by zbadać ich źródło, obudził włamywacza przykrytego kupą płaszczy z szafy.
Wyrwany ze snu włamywacz zwiał prędko z mieszkania, łapiąc po drodze co mu wpadło w ręce - czyli portfel, telefon i leki poszkodowanego. Niestety, w pośpiechu zostawił po sobie pamiątkę w mieszkaniu - dowód osobisty.
Nawet bez dowodu policja wezwana na miejsce nie miałaby jednak problemu ze znalezieniem winowajcy - który nieopodal miejsca zbrodni zasnął w krzakach snem sprawiedliwego.
Sąd koronny w Warwick nałożył na sprawce całego zajścia - Polaka Bogusława Grońskiego - karę 10 miesięcy więzienia i grzywnę £900.
Oskarżony przyznał się do włamania. Twierdził jednak, że był tak pijany, że sądził, że wchodzi do własnego mieszkania.
Nie potrafił znaleźć sensownej odpowiedz na pytanie czemu w takim razie uciekł z mieszkania z pieniędzmi i lekami.
Groński boryka się z prawem od listopada zeszłego roku. Wcześniej praworządny mąż i ojciec, po separacji z żoną, która zabrała dziecko z powrotem do Polski, zaczął pić.
Pod koniec zeszłego roku Groński trafił do więzienia na 4 tygodnie po tym jak pijany ukradł łódkę.
Komentarze 15
Patologia, znowu wstyd, :-(
Zostanie deportowanz do Polski.
"na miejscu zbrodniU
bo to zbrodniUciel gapa byl
:D
www.zenada.pl
Musiccomposer. Cierpiący za miliony.
tjaaa...na miejscu zbrodni
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrod...
Ten zagubiony czlowiek jak na razie nie popelnil zadnej zbrodni.