Przytłaczająca większość dorosłej populacji Szkocji zadeklarowała udział w referendum. Lokale wyborcze są czynne w godz. 7-22. Mimo, iż w sondażach przedwyborczych “yes” i “no” szły łeb w łeb, najpopularniejsze zakłady bukmacherskie na Wyspach mają dość mocne “typy”.
Na ewentualnej niepodległości można nieźle zarobić. W Ladbrokres stawiając jednego funta na tę opcję, po ogłoszeniu suwerenności wyjdziemy bogatsi o trzy i pół funta (kurs 4,50). U Willama Hilla jest jeszcze lepiej – za tego samego funta dostaniemy 3,80 “na czysto”.
Zdecydowanie mniej można zainkasować po postawieniu na “no”. Bukmacherzy bardzo mocno wierzą w utrzymanie Zjednoczonego Królestwa. Za wyłożonego funta dostaniemy 1,20 zwrotu w Ladbrokes i tylko 1,18 w William Hill.
Jednymi z ciekawszych zakładów, jakie możemy obstawić w związku z referendum jest najwyższy procent uzyskanych głosów na “tak” wg rejonów Szkocji (zdecydowanym faworytem Dundee City, dalej Glasgow i Highlands) oraz waluta, jaką posługiwałby się nowopowstały kraj. Faworytem funt szterling (kurs 1,5), dalej Euro (4,00), a na końcu własna waluta Szkocji (6,00).
Źródło: ladbrokes.com, williamhill.com
Komentarze
Zgłoś do moderacji